Piotr Kraśko i Dorota Wellman w ogniu krytyki po rozmowie w "DDTVN". Internauci nie zostawili na nich suchej nitki. Są wściekli!
W sobotnim wydaniu Dzień Dobry TVN pojawił się Piotr Kraśko. Po wielu tygodniach milczenia dziennikarz zasiadł na kanapie śniadaniówki i w rozmowie z Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem zwierzył się z problemów, które spowodowały, że zniknął z anteny. Wyjaśnił kilka kontrowersji - odniósł się między innymi do wyroku skazującego, go za prowadzenie samochodu bez prawa jazdy i publicznie przeprosił widzów. Przyznał, że nie powinien siadać za kierownicą.
01.10.2022 | aktual.: 01.10.2022 23:45
To nie powinno było nigdy się stać. To było głupie, idiotyczne, nieodpowiedzialne - mówił na antenie.
Na antenie dziennikarz miał też okazję po raz pierwszy donieść się do sprawy z głośną aferą podatkową. Wyznał także, że zmaga się z depresją:
To było dla mnie naprawdę szokujące, byłem na wojnach, huraganach, trzęsieniach ziemi. A tu nagle dopada cię taki lęk, który jest jak głaz, który cię gniecie. Nie wiesz, o co chodzi, nie rozumiesz tej sytuacji. Przez 2 miesiące rozmawiałem z 6 osobami. Nie byłem w stanie wyjść z domu. Nie widziałem sensu życia w ogóle. Nie widziałem sensu swojego istnienia - tłumaczył.
Na jego zwierzenia natychmiast zareagowała żona Karolina Ferenstein-Kraśko. Podkreśliła, że zawsze może liczyć na wsparcie najbliższych. Mniej życzliwi okazali się internauci. Nie oszczędzili dziennikarza, ale oberwało się także Dorocie Wellman i Marcinowi Prokopowi.
Piotr Kraśko i Dorota Wellman w ogniu krytyki po rozmowie w DDTVN
Rozmowa z Piotrem Kraśką już zdążyła odbić się szerokim echem w mediach i to nie tylko za sprawą szczerych wyznań dziennikarza. Wielu widzów zwróciło również uwagę na sposób, w jaki Dorota Wellman i Marcin Prokop poprowadzili wywiad. Dziennikarze nie oszczędzili kolegi z TVN. Prokop zapytał na przykład o to, co działo się w jego głowie przez lata, gdy prowadził bez prawa jazdy. Wellman dopytywała, czy uważał się za nietykalnego, gdyż jest Piotrem Kraśko z telewizji. W pewnym momencie rozmowy zasugerowała również, że wszystko to może źle wpłynąć na karierę dziennikarza.
Jak będziesz mógł pouczać polityków, którzy nie zachowują się moralnie, sam mając takie doświadczenie? Wiele razy może ktoś ci to wyciągnąć - zasugerowała.
Po rozmowie na profilu programu zaroiło się od komentarzy. Widzom nie spodobało się to, jak wyglądała rozmowa:
- Ciężko się to oglądało. Z całym szacunkiem, ale widać było niechęć Doroty do tego, co zrobił Kraśko. Po co to robić, skoro nie dało mu się szansy wypowiedzi. Zresztą widać było na końcu po minie Kraśki, że ma żal do prowadzących o to, jak poprowadzili z nim wywiad. Żenujące.
- Słabo wyszło... Człowiek w potrzebie, ewidentnie chciał się wygadać, a został stłamszony. Wyczuwalne negatywne nastawienie prowadzącej. Proszę być silnym p. Piotrze.
- Jak można tak potraktować kogoś, kto otwarcie stwierdził, że ma depresję? Atak w stosunku do gościa programu. Bardzo się zawiodłam. Jak się musi czuć pan Piotr, który pracuje dla tej stacji.
- Mimo całej sympatii do Pani Doroty - nie było to ładne.
Nie spodobały się też ostatnie minuty programu, a zwłaszcza to, jak rozmowę zakończyła Dorota Wellman. Zgodnie z wcześniejszym planem, po rozmowie z dziennikarzem widzowie mieli zobaczyć występ Eweliny Flinty, która jednak wokalistka nie zaprezentowała się na wizji.
Piotruś, pracowałeś w tym programie? Pracowałeś. To widzisz, że jak idą napisy, to będzie kropka - przerwała w pewnym momencie wypowiedź dziennikarza Wellman.Proszę bardzo - odpowiedział Kraśko.I grzeczny chłopiec - podsumowała Dorota.
Internauci piszą zniesmaczeni:
- Zachowanie Pani Doroty na końcu programu to jakiś skandal i to sformułowanie na końcu "grzeczny chłopczyk"...
- Jakbyście na co dzień się bardziej szanowali i wspierali, może nie byłoby tak wysokiego wskaźnika depresji w skali światowej. Panie Piotrze, powrotu do zdrowia życzę!
- Pani Doroto, ten koniec był mało elegancki i okazała Pani brak szacunku p. Kraśko.
- Końcówka naprawdę bardzo niemiła w wykonaniu p. Doroty. Rozumiem wszystko, ale mogła zdecydowanie inaczej poprowadzić rozmowę czy zakończyć.
Są też tacy, którzy nie uważają, że Wellman i Prokop przekroczyli granice i tylko wykonywali swoją pracę. Wielu uważa, że temat był na tyle delikatny, że nie powinien pojawić się na antenie DDTVN. Co o tym sądzicie?
