Paulina Smaszcz stawia Maciejowi Kurzajewskiemu warunki. Podała, co musi zrobić, żeby zakończył się ich spór. Mocne słowa
Paulina Smaszcz kilka tygodni temu zdecydowała się na to, aby ujawnić publicznie związek Macieja Kurzajewskiego i Kasi Cichopek. Byłą żonę dziennikarza rozsierdziły zdjęcia, które prowadząca Pytanie na śniadanie wrzuciła do sieci. Pod jej relacją z wyjazdu do Izraela nie poskąpiła przykrych słów.
Kasiu, zapytaj @maciejkurzajewski co zorganizował dla mnie, jako Matki swoich dzieci, na moje 40 urodziny? Odpowiedź brzmi NIC. Obyś ty była przy nim szczęśliwa i spełniona. Uważaj tylko proszę, bo KŁAMCY, tak szybko się nie zmieniają. Zapytaj też, co powiedział swoim synom, dlaczego jest teraz w Izarelu? Mimo wszystko, spędzaj swoje urodziny WSPANIALE – napisała Paulina Smaszcz.
Po jej wpisach prezenterzy oficjalnie potwierdzili, że są razem. Opublikowali pierwsze wspólne zdjęcia z wyjazdu, a nawet udzielili wywiadu, w którym opowiedzieli o łączącym ich uczuciu. Na tym jednak przepychanka Macieja z byłą żoną się nie skończyła. Smaszcz co jakiś czas ujawnia kolejne informacje dotyczące jej byłego męża.
Paulina Smaszcz chce, aby Maciej Kurzajewski przeprosił synów
Paulina niedawno udzieliła wywiadu Annie Zejdler, w którym opowiedziała, jak dziennikarz ma według niej traktować synów po tym, jak związał się z Kasią. Wspomniała też o psie, którego oddał.
Ja spróbowałam przedtem zrobić to między nami, tylko to nie działa. Dlatego powiedziałam, że okres kłamstw, obłudy, robienia z gęby cholewy, ucieczki od odpowiedzi, okłamywania naszych synów, okłamywania naszych rodzin, chowania samochodu, moi synowie nie mogą przyjść do domu, jak jest pani Katarzyna – to jest ich dom. Znikają zdjęcia naszych synów ze ścian, jak przychodzi pani Katarzyna. Maciek wydał naszego psa, który był psem naszych dzieci i naszym psem… – powiedziała w rozmowie z Anną Zejdler.
W odpowiedzi na te zarzuty Maciej i Kasia piątkowe wydanie Pytania na śniadanie poprowadzili w duecie z czworonogiem. Bono pojawił się w studiu programu i razem z prezenterem wrócił do domu.
Paulina w tym czasie udała się do domu byłej teściowej i nagrywając prosto z podwórka, wyraziła swoje zdanie na temat tego, co zrobił Kurzajewski.
Dziękuję @anna_zejdler , że mogłam w wywiadzie z Tobą powiedzieć o tułaczce BONO, który po wielu miesiącach wrócił do domu Maćka, mimo że został wydany jak stara, niechciana szafa przez swojego właściciela. BONO po tych przeżyciach jest chory, jak mówi Mama Maćka, i BONO potrzebuję leczenia. Moi przyjaciele twierdzą, że nawet dzisiaj Maciek w ramach swojej rehabilitacji bycia właścicielem, zabrał BONO do programu Pytanie na Śniadanie. To dobrze wróży.
Fani z zaciekawieniem obserwują, jak zakończy się ten medialny spór. Jedna z internautek pokusiła się o własną ocenę zachowania byłej żony Macieja Kurzajewskiego, którą zamieściła pod jednym z postów.
Ja rozumiem, że pani czuje się urażona przez swojego ex męża i na pewno panią bardzo skrzywdził, ale te ciągłe wywiady na jego temat, to jakaś obsesja. To nie jest normalne zachowanie - napisała fanka.
Paulina nie zostawiła tego bez odpowiedzi. Zdradziła, że będzie ujawniała kolejne szczegóły, dopóki Maciej nie przestanie kłamać i nie przeprosi synów.
Dopóki Pinokio nie przestanie kłamać i nie przeprosi moich synów, będę ujawniać jego kłamstwo za kłamstwem - odpowiedziała.
Zdaje się, że byli małżonkowie raczej nie zakończą polubownie swojego konfliktu.
