Natalia Kukulska odwróciła się od kościoła. Kiedyś śpiewała dla Jana Pawła II, a teraz? Co ją tak zraziło?
Natalia Kukulska to córka legendarnej Anny Jantar. Zaczęła śpiewać profesjonalnie jeszcze jako dziewczynka, kiedy tworzyła muzykę dla dzieci. Nagrała wtedy dobrze nam znane hity: Puszek Okruszek i Co powie tata. Pierwszym „dorosłym” albumem popowym zadebiutowała w 1996 roku. Od tego czasu nagrała ponad dziesięć kolejnych płyt i jeszcze więcej singli.
18.01.2022 | aktual.: 18.01.2022 15:59
Gwiazda w życiu prywatnym jest żoną perkusisty Michała Dąbrówki i matką trojga dzieci: Jana (ur. 2000), Anny (ur. 2005) i Laury (ur. 2017).
W ostatnim czasie Natalia pojawiła się wraz z 16-letnią córką na okładce magazynu Viva!, udzielając przy tej okazji wywiadu, w którym opowiedziała o ochronie wizerunku dzieci:
Chroniłam dzieci w wieku, który był dla nich dość niewygodny. Jeździły np. komunikacją miejską, a nie chciałam, by były rozpoznawalne. Ukrywałam do pewnego momentu wizerunek Ani, teraz robię tak z ochroną wizerunku małej Laury.
Wyjawiła też, że raczej stara się unikać mówienia zbyt dużo o życiu prywatnym w wywiadach, choć w przeszłości zdarzało się jej to robić.
Zauważyłam, że jak bardzo dziennikarz nie byłby miły, dla mnie to jednak on spełnia swoją rolę, wykonuje swój zawód. Jestem osobą bardzo otwartą, ale to nie znaczy, że powinnam mu publicznie opowiadać o wszystkich sekretach. Jako młoda dziewczyna miałam kilka takich oparzeń, bo powiedziałam za dużo. Później zobaczyłam, o co za dużo. Musiałam sobie zadać pytanie, co jest moim priorytetem? Moim priorytetem było to, żeby ludzie zauważali to, co robię. Żebym mogła z tym, co robię muzycznie, dotrzeć do ludzi. Na pewno nikt nie idzie na koncert z powodu jakiejś historii z życia prywatnego opisanego w gazecie – opowiedziała.
Czyżby w wywiadzie dla Żurnalisty znów powiedziała za dużo? Przekonajcie się sami. Tym razem wypowiedziała się na temat stosunku do Kościoła katolickiego.
Natalia Kukulska o kościele katolickim. Co powiedziała?
Dotychczas Kukulska była wiązana z kościołem. Pod koniec lat 90. śpiewała pod oknem papieskim w Krakowie. Dwa lata później z kolei wzięła udział w występie przed Janem Pawłem II w Rzymie. Na przestrzeni lat jej poglądy uległy ewolucji. Dziś Natalia nie jest już gorliwą katoliczką i dostrzega „ciemne karty” działalności Kościoła. Jak wyznała:
Przestałam chodzić do kościoła. Mam w sobie dużo sentymentu do wielu myśli. Może sentyment to złe słowo, szacunku. Nauka czysta, która powinna z tego wypływać, nadal jest wspaniałą mądrością, z której warto czerpać. Ale no nie dałam rady. Po prostu nie dałam rady.
Piosenkarka zachowała przy tym szacunek do części tradycyjnych religii, co jednak nie zmienia jej stosunku do Kościoła jako instytucji:
Nie przeszkadza mi to śpiewać kolęd, bo kolędy to jest tradycja. Postaci, które szanowałam, nadal mam je głęboko w sercu. Ale mam z tym duży kłopot. I tak samo – wchodzisz do kościoła i od razu czujesz, że jesteś po drugiej stronie. To jest chore.
Na zakończenie zaznaczyła, że w Kościele nie ma zbyt dużo osób, z którymi można byłoby prowadzić konstruktywny dialog:
Najgorsze jest to, że osób, które podejmują merytoryczne rozmowy, których ja bym miała ochotę posłuchać i z nich czerpać, jest niewiele. Są wspaniali księża, których z przyjemnością słucham, którzy są dla mnie takim "ufff". Jest „Tygodnik Powszechny” i jest... a już nie będę mówiła.
Natalia nie jest jedyną gwiazdą, która zerwała z kościołem. Niektóre z nich, w tym Anna Mucha i Natalia Siwiec, poszły jeszcze dalej i są ateistkami. A jaki jest wasz stosunek do Kościoła?
Rozmowy bohaterki tekstu z Żurnalistą odsłuchacie poniżej.
https://open.spotify.com/episode/5MMFtj68yYU6a82WkJcLfo
Natalia Kukulska w piosence dla papieża Jana Pawła II:
