Monika Zamachowska zakpiła ze zwolnienia Jacka Kurskiego z TVP. Długo czekała na ten moment

Monika Zamachowska do niedawna była gwiazdą TVP. Przez lata prowadziła Pytanie na śniadanie, dzięki czemu zyskała niemałą sympatię widzów. Zachwycała ich swoim profesjonalizmem i klasą. Tych cech nie zabrakło jej w momencie, w którym straciła pracę. Była raczej oszczędna w słowach, gdy publicznie komentowała decyzję władz telewizji.

Jacek Kurski i Monika Zamachowska

Zuza Maciejewska

9 marca 2020, 11:40

Miałam super czas w telewizji polskiej i tej telewizji zawdzięczam to, że zrobiła mi nazwisko. A jeśli nie chce z niego więcej korzystać, to nie jest to moja wina - mówiła w rozmowie z Jastrząb Post.

Monika Zamachowska o zwolnieniu Jacka Kurskiego. Co powiedziała?

W TVP zaszły spor zmiany od momentu, w którym zerwano kontrakt z dziennikarką. Rada Mediów Narodowych zaczęła procedurę odwołania prezesa TVP Jacka Kurskiego. Swoją funkcję przestanie pełnić już w poniedziałek, a jego zastępca zostanie wybrany do połowy października.

Zamachowska postanowiła skomentować tę sytuację. Na swoim Instagramie udostępniła fragment jednego z artykułów, w którym poruszono dalsze losy Kurskiego. Dziennikarze donoszą, że czeka na niego ciepła posadka w ministerstwie lub w Skarbie Państwa.

A jakby tak nic mu nie znajdować...? #biednyprezes #nawet #niema #takiego #hashtagu #sic — zareagowała na sytuację Monika.

Na jej wpis błyskawicznie zareagowali internauci, którzy w komentarzach pisali:

Dokładnie tak — niech sobie sam poszuka roboty na rynku pracy. Z Urzędu Pracy dostanie 560 zł zasiłku dla bezrobotnego... Może szaleć.
No właśnie... Też jestem za tym, żeby sam poszukał...
Oj znajdą i to jedna z najlepszych.

Zgadzacie się z opiniami internautów?