Janet Jackson ujawniła, jak poniżał ją Michael. Usłyszała stek wulgaryzmów i wyzwisk. To jeszcze nie wszystko

Od chwili śmierci Michaela Jacksona minęło już kilkanaście lat. Król popu do dziś budzi rozliczne kontrowersje. Przedmiotem zażartych dyskusji są m.in. rzekome skłonności pedofilskie, do których artysta nigdy się nie przyznawał. Michael był podejrzewany o molestowanie nieletnich chłopców w swojej willi Neverland, o czym przeczytacie TUTAJ.

Michael Jackson i Janet Jackson

Robert Sienkiewicz

25 stycznia 2022, 23:40

Gwiazdor miał też burzliwe stosunki ze swoimi rodzicami. Jego ojciec, Joe Jackson, miał stosować wobec niego przemoc i nie wierzyć w jego talent. Jak gdyby tego było mało, Josephowi zarzucano, że molestował Michaela w dzieciństwie, co miało negatywnie wpłynąć na jego przyszłe życie. Naigrywał się też z jego wyglądu.

Kiedy zacząłem dorastać, pojawiły się u mnie problemy ze skórą. Miałem pryszcze jak prawie każdy nastolatek. Dla mojego ojca był to świetny powód do żartów. Wiele razy jego słowa raniły mnie, śmiał się na przykład z mojego nosa – artysta mówił w jednym z wywiadów.

Latami wydawało się, że Michael miał za to dobre relacje z braćmi i siostrami. Wiele osób uważało go i Janet Jackson za wzorowe rodzeństwo. Prawda okazuję się zgoła odmienna...

Janet Jackson o okrutnym zachowaniu brata. Co jej robił?

Za kilka dni premierę będzie miał dokument pt. Janet. Jego bohaterka opowiada w nim o swoim życiu i relacjach z rodziną. Do mediów przedostały się już niektóre fragmenty filmu. Na jednym z nich Janet opowiada o tym, w jak brutalny sposób traktował ją Michael.

Były czasy, kiedy Mike mi dokuczał i mnie przezywał – nazywał mnie świnią, koniem, dzi***, wieprzem czy krową. On się z tego śmiał i ja też, ale w głębi czułam się zraniona. Kiedy ktoś mówi, że jesteś za duża, ma to na ciebie wpływ – wyznała gwiazda.

Z czasem ich relacje uległy poprawie. Nie trwało to jednak długo, ponieważ Michael zaczął oddalać się od bliskich, gdy osiągnął sukces. Jak wyznała:

Pamiętam, że naprawdę kochałam album „Thriller”, ale po raz pierwszy w życiu czułam, że między nami zachodzi zmiana. To właśnie wtedy ja i Mike zaczęliśmy chodzić własnymi ścieżkami. On nie był już tak fajny, jak dawniej.

Dodała też, że jego management celowo chciał go z nią skłócić:

Michael nagrywał nocami, ja dniami. Jego wytwórnia zamykała jego plan, więc nie mogłam zobaczyć, co się dzieje. Nie chcieli mnie wpuścić. Czułam, że ich celem było stworzenie między nami rywalizacji. Bolało mnie to, bo chciałam walczyć po jego stronie, a nie przeciwko niemu.

Spodziewaliście się tego? Czy Michael rzeczywiście mógł być tak okrutny dla swoich bliskich?