Księżna Kate popłakała się po słowach Meghan Markle. Jak mogła powiedzieć jej coś tak przykrego?

O konflikcie Meghan Markle i księżnej Kate powiedziano już wiele. Rodzina królewska konsekwentnie nie komentuje spekulacji doniesień prasy. Być może małżonki książąt robią dobrą minę do złej gry, bowiem podczas wspólnych wystąpień nie sprawiają wrażenia skłóconych. Niemniej jednak na światło dziennie wypływają kolejne fakty dotyczącego rzekomej wojny na linii Maeghan – Kate.

People donosi, że przyczyną konfliktu Markle z Middleton miała być nieprzyjemna sytuacja z udziałem księżniczki Charlotte, do której doszło przed ślubem Meghan. Wówczas narzeczona Harry'ego wyznała, że było zbyt mało przymiarek:

Atmosfera podobno była napięta do tego stopnia, że Kate miała usłyszeć nieprzyjemne słowa ze strony Meghan, które doprowadziły ją do płaczu:

Od tego momentu Meghan i Kate rzekomo unikają wydarzeń, na których musiałyby razem brylować wśród fotoreporterów, niechętnie rozmawiają także w sytuacjach nieoficjalnych, unikają nawet jakiejkolwiek konfrontacji podczas spotkań z królową Elżbietą II. Chociaż pałac oficjalnie odcina się od medialnych doniesień, to przeglądając brytyjską prasę nie można oprzeć się wrażeniu, że konflikt między księżnymi wciąż narasta.

Spekulacjom na temat ich kłótni nie pomógł też fakt, że Meghan i książę Harry wyprowadzają się z pałacu Kensington, w którym zamieszkali po ślubie w sąsiedztwie Kate i Williama. Oficjalnie dla dobra dziecka, a nieoficjalnie?

Jak myślicie zakopią kiedyś topór wojenny?