Marcelina Zawadzka przekazała smutną wiadomość: "Są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi"
Marcelina Zawadzka przez pięć lat prowadziła program Pytanie na śniadanie. Zyskała spore grono sympatyków, które wyczekuje na jej powrót do śniadaniówki. Ten nie nastąpi jednak zbyt szybko. Gdy w mediach zaczęły się pojawiać informacje, że prezenterka jest zamieszana w aferę związaną z tzw. karuzelą vatowską, TVP postanowiło czasowo zawiesić współpracę:
W tej chwili Marcelina ma status oskarżonej, zasiada na ławie oskarżonych. Nikt w TVP nie wyobraża sobie, żeby mogła w tej sytuacji prowadzić program śniadaniowy, niezależnie od tego, czy jest winna, czy nie. Trzeba poczekać, aż sprawa się wyjaśni i wtedy będą zapadały decyzje — informowały wirtualne media osoby z redakcji Pytania na śniadanie.
Marcelina Zawadzka w czarno-białej sesji zdjęciowej
Pomimo że Marcelina nie pojawia się na antenie telewizji, nadal jest bardzo aktywna na Instagramie. Regularnie publikuje nowe posty, w których poleca wybrane przez siebie produkty i informuje internautów, co u niej słychać. Najnowszym wpisem podzieliła się w poniedziałkowe popołudnie.
Zawadzka opublikowała kilka czarno-białych zdjęć, które skomentowała fragmentem tekstu piosenki Anny German Człowieczy los. Na pierwszym z nich, smutnym wzrokiem spogląda w obiektyw. Do wpisu dołączyła hasztagi, wśród których warto zwrócić uwagę na jeden: #grandma (ang. babcia) oraz emotikonę symbolizującą modlitwę.
Z kolei na Instastory gwiazda pod jedną z fotografii napisała, że "są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi":
Są pożegnania, na które nigdy nie będziemy w pełni gotowi. Są słowa, które zawsze będą wywoływać morze łez i są też takie osoby na myśl, o których zawsze zasypie nas lawina wspomnień i uczucie miłości, którym nas obdarzali.
Czyżby dziennikarka w ten sposób poinformowała o śmierci babci? Na ten moment sama zainteresowana nie skomentowała sprawy, dając otwarte pole do domysłów.
