Nikt się tego po niej nie spodziewał! Małgorzata Rozenek zrobiła coś niebywałego dla byłego męża i nagrały to kamery. Mało kogo byłoby stać na taki gest
Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan tworzą od kilku lat jedną z najpiękniejszych par w show-biznesie. Zanim gwiazda stacji TVN została żoną byłego bramkarza reprezentacji Polski w piłce nożnej, poślubiła aktora, Jacka Rozenka. Widzowie doskonale znają go z licznych filmów i seriali, ale największą sympatią darzą go za rolę w telenoweli Barwy Szczęścia. Z Małgosią doczekali się dwóch synów: Stanisława i Tadeusza, których fani doskonale znają. Chłopcy często pojawiają się na Instagramie znanej mamy.
Niestety uczucie pomiędzy znaną parą nie przetrwało. Rozstali się po wspólnej dekadzie, a ich małżeństwo ostatecznie przestało być faktem w 2013 roku. Od tamtej pory nie są razem, ale darzą się ogromnym szacunkiem. Jacek po rozwodzie zawsze mógł liczyć na byłą żonę i jej pomoc. Kilka lat temu przeszedł on rozległy udar, a Małgosia i synowie byli dla niego ogromnym wsparciem.
Jacek ma ogromne problemy ze zdrowiem. To jest trochę tak, że choroba nigdy nie wybiera i to nie jest nigdy niczyja wina. Dla mnie jest najważniejsze, żeby ojciec moich dzieci jak najdłużej żył w dobrym zdrowiu - mówiła reporterce Jastrząb Post.
Małgorzata Rozenek przeprowadziła wywiad z Jackiem Rozenkiem
Małgosia od niedawna jest jedną z prowadzących Dzień Dobry TVN. Druga żona Jacka Rozenka nadal ma z nim rewelacyjny kontakt, a byli małżonkowie spotkali się podczas kręcenia reportażu dla śniadaniówki. Rozmawiali nie tylko o powrocie aktora do zdrowia po udarze, ale też wspominali wspólnie spędzone lata.
Wielkim szokiem dla Małgosi był telefon od lekarki, który odebrała zaraz po tym, jak do szpitala trafił jej były mąż.
Nagle dostaję telefon. Dzwoni pani doktor i mówi: "jeżeli pani chce, żeby chłopcy pożegnali się z tatą to, to jest ten czas, proszę przyjechać". Pamiętam, że dla mnie to był taki szok, w ogóle nie wiedziałam, co się dzieje - wspominała prowadząca śniadaniówkę.
Jacek przeszedł udar niedokrwienny i przyznaje, że jedynie intensywna rehabilitacja postawiła go na nogi i pozwoliła wrócić do normalnego życia.
Miałem problemy z pamięcią, miałem problemy z ruchem. Cała prawa część ciała - ręka, noga - była niewładna - wspominał w rozmowie z byłą żoną.
Małgosia wróciła też wspomnieniami do najpiękniejszego czasu, który razem spędzili, czyli momentu, gdy zakochała się w swoim drugim mężu.
Ja usłyszałam ten głos i zakochałam się w tym głosie. Później zakochałam się tym człowieku, a potem się rozwiedliśmy, bo czasem tak bywa, ale ten głos zawsze robił wrażenie - wpsominała Małgosia.
Trzeba przyznać, że Małgosia i Jacek to jedna z nielicznych par w show-biznesie, które rozstały się w zgodzie i wzajemnym szacunku. Mogą dać innym piękny przykład, ponieważ nie każde byłe małżeństwo dałoby radę tak ze sobą rozmawiać przed kamerami.
