Małgorzata Kożuchowska pokazała synka od tyłu, ale w kamerce komputera widać twarz Jasia z przodu. Fani spekulują, do kogo jest podobny
Małgorzata Kożuchowska świetnie połączyła karierę zawodową z macierzyństwem. Co jakiś czas bierze udział w nowych projektach, pojawia się w ciekawych produkcjach, a gdy wraca do domu, spędza czas z mężem, Bartkiem Wróblewskim — z którym właśnie świętowała 13. rocznicę ślubu oraz Jasiem. Aktorka została mamą w październiku 2014 roku. Nie pozwoliła sobie na długi urlop macierzyński i trzy miesiące później wróciła do pracy, o czym poinformowała w podcaście, który nagrała ze swoją mamą:
30.08.2021 | aktual.: 31.08.2021 09:40
Pracowałam, gdy Jasiu miał trzy miesiące i mówię do Bartka: „Bartek, Boże to dziecko chyba wie, że gdyby ono nie spało nocami, to matka nie dałaby rady”. Nie dałabym rady wytrzymać tych 10 czy 14 godzin na planie jednak bez snu. Były takie momenty w moim życiu, gdy pracowałam tak bardzo intensywnie, że spałam miesiącami po 4-5 godzin i wiem, że człowiek jest niesamowitym organizmem, który jest w stanie dostosować się do skrajnych sytuacji - mówiła.
Gwiazda od czasu do czasu pokazuje w social mediach zdjęcia z synkiem, a my dzięki temu możemy zaobserwować, jak pięknie rozwija się Jaś. Tym razem udało się także zobaczyć, jak wygląda chłopiec, co jest niecodziennym widokiem, gdyż jego znana mam chroni jego wizerunek.
Małgorzata Kożuchowska pokazała synka. Jak wygląda Jaś?
Na zdjęciu, które pokazała Małgorzata Kożuchowska, aktorka w towarzystwie synka siedzi przed komputerem. Jaś korzysta z lekcji języka angielskiego. Dzięki temu, że zajęcia są online, mamy okazję zerknąć, jak wygląda chłopiec, bo kamerka zrobiła psikusa i widać jego twarz.
Przygotowujemy się na pierwszy dzień szkoły ☺️ Jak te ostatnie dni wakacji wyglądają u Was?Jaś bardzo polubił naukę angielskiego - napisała.
Pod postem Kożuchowskiej nie brakuje komplementów dla mamy i jej synka. Nie ma wątpliwości, że Jaś rośnie jak na drożdżach i jest dumą swojej mamy. Spekulują także, do kogo jest podobny. Jak sądzicie?
