Magda Mołek opowiedziała, dlaczego od lat nie chodzi do kościoła. To przykre, jak potraktował ją jeden z księży

Magda Mołek to dziennikarka z ogromnym doświadczeniem. Gwiazda debiutowała na antenie lokalnych TVP. Po kilku latach jej kariera nabrała tempa, aż w końcu związała się z komercyjnym nadawcą. Od 2004 roku niemal codziennie witała widzów w Dzień Dobry TVN. Z pracą w śniadaniówce pożegnała się po 15 latach. Dla wielu fanów było to wielkim szokiem. Nie ukrywała, że podjęła tę decyzję ze względów prywatnych. Długo udawało jej się łączyć karierę zawodową z macierzyństwem. W pewnym momencie musiała jednak powiedzieć stop.

Magda Mołek

Krystyna Miśkiewicz

3 listopada 2021, 13:45

„Dzień dobry TVN” traktuję jak moje dziecko. Jednak w pewnym momencie, mając już dwóch synów, poczułam, że wszystko trochę zaczyna mi się wymykać spod kontroli. Zrozumiałam, że nie jestem w stanie pracować w weekendy, a właściwie – że tego po prostu nie chcę. Od wielu lat nie miałam wolnych sobót i niedziel – zdradziła w Onecie.

Magda Mołek zdradza, dlaczego przestała chodzić do kościoła

Magda Mołek po tym jak pożegnała się z telewizją, zrobiła sobie krótką przerwę od pracy. Później wróciła w nowej odsłonie i założyła własny kanał na YouTube, gdzie przeprowadza wywiady z osobami znanymi z show-biznesu i nie tylko. Jej gośćmi byli już między innymi: Margaret, Kayah, która opowiedziała o tym, jakie krzywdy przeżyła w dzieciństwie, czy Małgorzata Rozenek, z którą rozmawiała o narodzinach jej trzeciego dziecka.

Ostatnio dziennikarka zdecydowała się na bardzo szczerą rozmowę z Justynę Kopińską, która jest jedną z najlepszych reportażystek w Polsce i autorką takich książek jak: Polska odwraca oczy, czy Z nienawiści do kobiet. Poruszyły one temat wiary i stosunku do Polaków do księży. Gość wywiadu niespodziewanie zapytał Magdę, czy trudne było dla niej pożegnanie z kościołem i decyzja o tym, żeby nie ochrzcić dziecka. Mołek podzieliła się historią sprzed lat.

Nie chodzę do kościoła od 18. roku życia mniej więcej, ponieważ… Zastanawiam się, czy podzielić się tą historią, ale może podzielę się, bo to może być historia opowiadająca o tym, że może jest jakaś wspólnota doświadczeń w tym trudnym momencie. Zmarł mój ojciec, poszłyśmy z mamą do kancelarii na plebanię zgłosić ten fakt i poprosić o pogrzeb. Jednym z pierwszych pytań księdza, który zresztą przyjął nas w progu, w drzwiach, nie zaprosił do środka, była taka sugestia, że skoro ten człowiek, czyli mój ojciec, zmarł tak młodo, to czy on naprawdę zmarł naturalnie, czy jednak sobie coś zrobił? Ja doskonale ten moment pamiętam i ten człowiek, który nas wtedy przyjął, po prostu najpierw zapytał o to. Doszłam do wniosku, że nie chcę mieć do czynienia z takimi ludźmi, że to jest niepojęte. Nie potrzebuję takiego Kościoła – opowiedziała Magda Mołek.

Gwiazda rzadko dzieli się takimi osobistymi przeżyciami i nie mówi wiele o życiu prywatnym. Ten trudny moment w życiu musiał wywołać wiele emocji, skoro po tylu latach postanowiła się nim podzielić publicznie. Poniżej możecie zobaczyć materiał, w którym Magda dzieli się osobistym wspomnieniem.