Konflikt Harry'ego i Williama przerodził się w wojnę domową. Jest ostro, interweniował książę Karol
O tym, że w rodzinie królewskiej trwa konflikt, mówi się od dawna. Chociaż sami zainteresowani zaprzeczają, że coś takiego ma miejsce, tabloidy regularnie serwują nowe doniesienia na ten temat. Przez długi czas upierały się, że spór wybuchł przez Meghan Markle, która nie potrafiła pohamować emocji i przed swoim ślubem powiedziała o trzy słowa za dużo w kierunku księżnej Kate.
Książę William i książę Harry mają konflikt. Karol chce ich pogodzić
Są jednak i takie brukowce, które uważają, że to nie panie, a ich mężowie toczą ze sobą wojnę. To ona doprowadziła do tego, że na początku roku Harry odciął się od bliskich i przeniósł się z żoną i synem do Stanów Zjednoczonych. Kupił posiadłość w prestiżowej okolicy w Santa Barbara i angażuje się jedynie w wybrane akcje charytatywne.
Czy pomogło mu to odnaleźć wymarzony spokój? Woman's Day informuje, że wcale tak nie jest. Tabloid, powołując się na anonimowego informatora, podaje, że konflikt między Williamem i Harrym się zaognia. Jest źle do tego stopnia, że przyszły monarcha nie bierze pod uwagę brata w swoich planach, a nawet chce mu zrobić na złość:
Książę William nie włącza Harry'ego do dyskusji o sprawach rodzinnych, nie chce mieszać go do wydarzeń związanych z bliskimi lub monarchą. Stara się nawet odebrać mu przywileje, chcąc przejąć jego funkcję szefa Królewskiej Marynarki Wojennej — podaje osoba z otoczenia braci.
Harry nie zamierza się temu biernie przyglądać. Podobno pakuje walizki i wraca do Wielkiej Brytanii, by osobiście porozmawiać z królową. Służba Frogmore Cottage w Windsorze dostała polecenie, by jak najszybciej przygotować posiadłość na jego przyjazd. Na powrót syna naciska też książę Karol:
Harry musi też wrócić do domu ze względów wizowych i podatkowych. Karol postawił ultimatum młodszemu synowi. Nalega, by przyleciał do Wielkiej Brytanii jak najszybciej, najlepiej w ciągu najbliższych tygodni. Wie, że syn najpierw musi rozmówić się z babcią, kiedy jednak będzie miał to za sobą, liczy, że jego synowie wreszcie porozmawiają.
Ojciec Williama i Harry'ego nie ma złudzeń, że będzie to pokojowa rozmowa:
Wszyscy w pałacu wiedzą, że napięcie między braćmi jest bardzo silne. Karol wierzy jednak, że kiedy mężczyźni pozbędą się furii i wyrzucą z siebie wzajemne żale, zaczną normalnie rozmawiać i zdecydują, co zrobić, by rodzina nie rozpadła się na zawsze.
Czy informator tabloidu ma rację? Rodzina królewska wybrała strategię milczenia i jak do tej pory nie skomentowała doniesień tabloidów. Nie wydaje się też, by zrobiła to w najbliższym czasie.
