Krystian Wieczorek zrezygnował z głównej roli: "Nie chciałem być jak Zbyszek Wodecki". Wreszcie zdradził, dlaczego rzucił pracę
Krystian Wieczorek to jeden z najpopularniejszych aktorów młodego pokolenia. Widzom doskonale dał się poznać ze swoich serialowych ról. Od wielu już lat pojawia się w M jak Miłość. W najpopularniejszej telenoweli w Polsce wciela się w postać prawnika, Andrzeja Budzyńskiego. Fani mogli go oglądać także w Domu nad rozlewiskiem, Czasie honoru, a od ponad trzech lat w Komisarzu Alexie.
Pod koniec zeszłego roku okazało się, że Wieczorek zrezygnował ze swojej posady w ostatnim z wymienionych seriali. Te doniesienia natychmiast potwierdziła TVP:
Krystian Wieczorek zgłosił nam, że dostał rolę w nowej produkcji konkurencyjnej stacji. Niestety, nie da się związanych z nią zajętości pogodzić ze zdjęciami do „Komisarza Alexa”, dlatego stacja rozpoczęła poszukiwania nowego odtwórcy opiekuna czworonożnego detektywa – brzmiał komunikat produkcji "Komisarza Alexa".
Fani w najnowszym sezonie nie zobaczą już na ekranie gwiazdy M jak Miłość. Jego miejsce u boku psa Alexa zajął Wojciech Czerwiński.
Krystian Wieczorek zdradził, dlaczego odszedł z serialu TVP
Aktor na pewno nie może narzekać na brak pracy, a fani cały czas mogą oglądać go nie tylko w lubianych hitach telewizyjnych, ale także na dużym ekranie. Większość z nich od dłuższego czasu zastanawiała się, dlaczego zrezygnował z dalszego udziału w Komisarzu Alexie.
Krystian przez długi czas nie wyjawił powodów swojej decyzji. Dopiero w ostatnim wywiadzie dla magazynu Show zdradził, dlaczego pożegnał się z produkcją. Nie ukrywa on, że teraz najważniejsza jest dla niego rodzina:
Mam małe dziecko, rodzinę i bycie marynarzem w Łodzi przez cztery lata było zabieraniem czasu mojej rodzinie. (...) Przyszedł ten moment, że wracanie do domu jest ważniejsze niż wracanie do hotelu. Nie chciałem składać mojej rodziny na ołtarzu aktorstwa. To była bardzo przemyślana decyzja.
Aktor ma małą córeczkę, z którą chciałby spędzać jak najwięcej czasu. Wychowanie dziecka jest obecnie dla niego priorytetem. Podczas ostatniej rozmowy powiedział też, że nie chciałby podzielić losu Zbyszka Wodeckiego, który ze względu na sporą liczbę zawodowych obowiązków był gościem we własnym domu:
Nie chciałem być jak Zbyszek Wodecki, na którego widok córka mówiła: "Mamo, patrz, pan z telewizji do nas przyjechał". Gdybym chciał, pogodziłbym pracę w trzech serialach. (...) Teraz najważniejsze jest, żeby wracać do domu. Moja córka ma niecałe trzy latka. Chcę z nią budować więź, a tego nie da się później nadrobić.
Krystian Wieczorek ma już ugruntowaną pozycję w branży dlatego może sobie pozwolić na to, aby nieco zwolnić i poświęcić swojej rodzinie, a zwłaszcza małej córce tyle uwagi, ile potrzebuje.
