Kinga Rusin i Marek Kujawa świętują 12. rocznicę związku. Para przekazała wspaniałe wieści. Płyną gratulacje
Kinga Rusin przez lata była jedną z najbardziej lubianych dziennikarek pojawiających się na małym ekranie. Najpierw związana była z TVP, a z czasem przeniosła się do TVN. Od samego początku prowadziła Dzień Dobry TVN, a po 15 latach postanowiła rozstać się ze śniadaniówką i rozpocząć nowy rozdział w życiu. Jak na razie zrezygnowała z pracy przed kamerami i skupiła się na swojej marce kosmetycznej, którą stworzyła lata temu.
Opieka nad własną firmą pozwala jej na pracę zdalną, dlatego przez ostatnie dwa lata dosłownie żyje na walizkach. Dziennikarka najpierw spędziła kilka miesięcy na Malediwach, odwiedzała europejskie stolice, ale też mieszkała w Kostaryce. Sporo czasu poświęciła także na podróż do Afryki, gdzie miała okazję podglądać życie dzikich zwierząt.
Kinga Rusin świętuje 12. rocznicę związku
Kindze w wojażach po świecie towarzyszy jej ukochany. Gwiazda podczas jednej z wycieczek poznała przystojnego prawnika. Z Markiem Kujawą połączyło ją silne uczucie, które trwa nieprzerwanie od kilkunastu lat. Dziennikarka właśnie pochwaliła się kolejną rocznicą.
Zakochani spędzili ją na greckiej wyspie Mykonos. W czwartek udali się do klubu, gdzie przetańczyli razem całą noc. Zakochani świetnie dogadują się nie tylko jako para, ale też partnerzy w biznesie.
Po 12 latach i uczucie jest tak samo silne jak na początku, a Kinga zapowiedziała, że to nie koniec ich szalonego weekendu, na który mają zaplanowanych jeszcze sporo atrakcji. Grecja to dla nich wyjątkowe miejsce, ponieważ tutaj spotkali się po raz pierwszy.
Tak właśnie niewinnie się wczoraj zaczęło… A potem… poświętowaliśmy. Od zachodu do wschodu słońca, w fantastycznym klubie Scorpios na Mykonos. Mój Mareczek jest szalonym tancerzem. To już 12 lat razem w tańcu, życiu i w biznesie.Dzisiejszy poranek zaczął się nam…w południe. Ale lubimy tak celebrować nasze rocznice.I na tym wyjeździe nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Szybka regeneracja i ruszamy „w miasto”! Zapowiada się cudowny weekend.
Pięknemu opisowi towarzyszą oczywiście zdjęcia, na których nie brakuje czułości. Pod postem znalazło się sporo życzeń dla zakochanych, a fani gratulują im tak silnego uczucia.
Jak Kinga Rusin poznała Marka Kujawę?
Pierwsze spotkanie Kingi i Marka nie należało do najpiękniejszych. Tak wspominała je dziennikarka:
To był wrzesień, pusto na plaży, bardzo dużo panów, bardzo mało pań. Dosyć szybko zyskałyśmy grono kolegów, wśród nich był Marek. Zwróciłam na niego uwagę, bo potraktował mnie nietypowo, tak trochę chłodno, a zupełnie czego innego oczekiwałam – zwierzyła się Rusin w rozmowie z "Galą".
Marek nie chciał pomóc przyszłej ukochanej wnieść plecaka, chociaż ta poprosiła go o pomoc:
Powiedział ze swadą, że jak ktoś jest tak walczącą feministką jak ja, to niech sobie sam radzi. Pomyślałam wtedy: „no nie, co za gość!”. Zapamiętałam go nie tylko jako inteligentnie złośliwego w stosunku do mnie, ale też niezwykle ciekawie opowiadającego.
Pobyt na Rodos skończył się. W drodze powrotnej spotkali się na lotnisku.
Marek spojrzał wtedy na mnie i powiedział: Czy wiesz, że ja zmienię Twoje życie?. Pomyślałam sobie wtedy: „Co to w ogóle za facet?. Ale to, co powiedział, okazało się prawdą" – zdradziła Rusin.
W galerii przypominamy sporo wspólnych zdjęć pary, także tych z początków ich związku.
