Kasia Cichopek Wielkanoc spędzi w egzotycznym miejscu. Paparazzi przyłapali ją z dziećmi na lotnisku. Nie była sama
Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel po 17 latach wspólnego życia przekazali fanom wiadomość o rozstaniu. Opublikowali w swoich social mediach jednobrzmiące oświadczenia. Dla fanów było to ogromne zaskoczenie, ponieważ wcześniej nic nie zapowiadało takiego kroku. Małżonkowie na kilka tygodni przed tą decyzją byli na wspólnym urlopie i chętnie chwalili się w sieci zdjęciami z rodzinnego wyjazdu.
Od kilku tygodni kolorowa prasa rozpisuje się jednak o tym, jak będzie wyglądał rozwód jednej z najpiękniejszych par w show-biznesie. Wiadomo, że Kasia wyprowadziła się z mieszkania i przeniosła się do nowego apartamentu. Mieli się oni już wcześniej porozumieć w sprawie podziału majątku, a także opieki nad dwojgiem dzieci, czyli 12-letnim Adamem i 8-letnią Helenką. Jeden tydzień mają oni spędzać z mamą, a kolejny z tatą.
Uzgodnili kwestie podziału majątku i alimentów. Kasia i dzieci zostaną w ich mieszkaniu. Wszystko ułatwia fakt, że od zawsze mieli też oddzielne konta w banku i po równo dzielili się rachunkami oraz rodzinnymi zobowiązaniami – mówi „Rewii” znajoma małżonków.
Kasia Cichopek z dziećmi na lotnisku
Marcin po rozstaniu z żoną stał się bardzo aktywny w social mediach i pokazuje, jak spędza czas z dziećmi. Wygląda na to, że Święta Wielkanocne to czas kiedy opieka nad nimi przypadła gwieździe serialu M jak Miłość. Paparazzi przyłapali ją na lotnisku razem z Adamem i Helenką. Już jakiś czas temu w rozmowie z reporterką Jastrząb Post Kasia zdradziła swoje plany.
Mam taką małą tradycję, że zawsze w święta Wielkanocne wyjeżdżam. Rozpoczęłam tę tradycję na studiach i nadal mam zamiar ją pielęgnować, pokazywać tym samym moim dzieciom świat. Uwielbiamy żurek, wszystko to, co jest zrobione z jajkami i mazurka oczywiście też.
Kasia jak zapowiedziała, tak zrobiła. Super Express podał, w jakim kierunku wybrała się razem z pociechami. Wiadomo także, że nie jedzie sama. Towarzyszy jej brat Jacek i jego rodzina. Gwiazda wsiadała do samolotu lecącego do Dubaju, jednak nie wiadomo, czy będzie to ostateczny cel jej podróży.
W poniedziałkowy wieczór Kasia Cichopek zjawiła się na warszawskim lotnisku Chopina czyli słynnym Okęciu razem z dziećmi. Ubrana w dres, bez grama makijażu, a do tego z ręką na temblaku, ciągnęła za sobą ciężkie walizki. Towarzyszył jej brat Jacek razem ze swoją rodziną. Całą gromadą nadali bagaże i ruszyli w kierunku Dubaju. Możliwe jednak, że tam czekała ich tylko przesiadka, a najbliższe dni spędzą w jeszcze innym, bajecznie pięknym miejscu - czytamy w tabloidzie.
Wiadome jest jedno, że ten czas spędzi w naprawdę ciepłym miejscu i będzie otoczona gronem najbliższych. Uwagę zwraca także ręka Kasi. Na zdjęciach widać, że ma założony temblak. Wiadomo, że niedawno przeszła operację usunięcia guzka z dłoni. Można się tylko domyślać, że ręka nadal nie odzyskała pełnej sprawności.
Zdjęcia, które trafiły na okładkę, znajdziecie w naszej galerii. Klikając tutaj, możecie zobaczyć całą serię zdjęć paparazzi zrobionych na lotnisku.
