Katarzyna Bosacka przyjrzała się popularnym produktom. Skład i cena szokują!

Katarzyna Bosacka zrobiła karierę jako dziennikarka, która podpowiada, jak zdrowo (a przynajmniej zdrowiej) się odżywiać. Niedawno wydała także książkę o tym, jak jeść zdrowo i tanio, bo w dobie inflacji spędza to sen z powiek wielu rodzinom.

Katarzyna Bosacka prześwietla cenę ptasiego mleczka

Dziennikarka wiele razy wskazywała na stosunek ceny do wielkości porcji danego produktu, który kupujemy. Nie jest tajemnicą, że czasem najdroższe jest po prostu… opakowanie. Warto zatem sprawdzać, jak kształtuje się cena za kilogram tego, co chcemy kupić, byśmy mogli wybrać bardziej ekonomiczną wersję. Jako przykład gwiazda podała ptasie mleczko, które w małym opakowaniu kosztuje prawie 80 zł za kilogram, ale w dużym – już niecałe 50 zł za kilogram.

Fani nie byli zadowoleni z wyboru produktu do porównania cen. Wskazali, że słodycze na pewno nie są zdrowe i że Katarzyna Bosacka powinna wybrać coś innego do demonstracji.

• Niby tak, ale jak mam kupić duże opakowanie i zjeść całe… to lepiej kupić małe.
• Lepszy przykład byłby z pół litrową i półtora litrową butelką wody.
• Reklama ptasiego mleczka? Jak w komentarzu wyżej… skład do d***. Lepiej nie jeść takiego syfu, a Pani nie powinna reklamować produktów o tak słabym składzie. „Wiem co jem”.

Refleksje Katarzyny Bosackiej nad olejem

Dziennikarka pochyliła się też nad olejem. Zwłaszcza tym kokosowym. Kilka lat temu pojawił się w naszych sklepach i niemal wszyscy z miejsca oszaleli na jego punkcie. W sieci można było znaleźć diety, oparte na tym oleju. Używano go także w kosmetyce.

Katarzyna Bosacka przekazała jednak najnowsze wyniki badań, z których wynika jasno, że nawet do 90% składu tego oleju to kwasy tłuszczowe nasycone, których powinniśmy unikać. Wspomniała, że w oleju rzepakowym tych niezbyt dobrych dla nas tłuszczy jest zaledwie 8-9%.

Bosacka dodała, że olej rzepakowy jest o wiele tańszy od kokosowego. No i schabowe nie pachną wtedy kokosem, gdy użyjemy rodzimego produktu.

Niestety, tu także fani niekoniecznie zgadzają się z dziennikarką. W komentarzach wrze dyskusja o tym, czy lepszy olej z plastikowej butelki, czy oliwa ze szklanej, a może smalec od znajomego chłopa ze wsi?

Jak jest Waszym zdaniem?