Julia Wieniawa spontanicznie wpadła do tatuażysty i wyszła z dwiema dziarami. "Spełniłam swoje marzenie". To była odważna decyzja
W życiu Julii Wieniawy w ostatnim czasie wszystko się układa. Prężnie rozwija firmę odzieżową, regularnie pojawia się w filmach, kończy prace nad debiutancką płytą oraz powiększa zasięgi w sieci. Od dwóch lat jest także w szczęśliwym związku z Nikodemem Rozbickim, z którym niedawno zdecydowała się na założenie rodziny. Mowa tutaj oczywiście o zakupie psa, którego aktorka wszędzie ze sobą zabiera. 29-latek jakiś czas temu wprowadził się do luksusowego mieszkania Julki. Jest pierwszym partnerem gwiazdy, któremu się to udało.
Jak wytłumaczyli, decyzja ta była pokierowana faktem, że oboje są bardzo zajętymi ludźmi. Regularnie pojawiają się na planach do seriali i filmów, a dodatkowe dojazdy byłyby dla nich wykańczające. Okazuje się jednak, że niekiedy muszą od siebie odpocząć. Tak też było i tym razem. Julka z uwagi na ostatnie wydarzenia, które dzieją się w Ukrainie, zdecydowała się na naładowanie baterii i poleciała na wakacje. Na cel obrała sobie Indonezję, gdzie pod wpływem chwili zdecydowała się na coś szalonego.
Julia Wieniawa zrobiła sobie dwa tatuaże. Mają one ukryte znaczenie
23-latka jest niezwykle aktywna w sieci. Nic dziwnego, że jej profil na Instagramie zaobserwowało już ponad 2 miliony osób. To tam dzieli się z fanami skrawkiem swojej codzienności, a także informuje o coraz to kolejnych projektach, których się podejmuje. Tym razem zaskoczyła wszystkich i wyjawiła, że zdecydowała się na zrobienie tatuażu, który pojawił się na jej lewym przedramieniu. Okazuje się, że nowa ozdoba na ciele Julki ma ukryte znaczenie:
Nieplanowanie spełniłam swoje marzenie i zrobiłam sobie tatuaż z symbolem, który przypomina mi o życiowym balansie. I to jeszcze w tak unikatowych warunkach... tradycyjnym sposobem handpoke.
Gwiazda nie poprzestała jednak na jednym tatuażu. Po chwili poprosiła o kolejny, który znalazł się na dwóch palcach u dłoni:
Oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia i zrobiłam też... symbol ognia.
Internauci nie ukrywali zachwytu:
- W życiu chodzi oto, aby spełniać marzenia. Czad Julia!
- Fajne tatuaże.
- Ale sztos.
Pojawiły się jednak również osoby, które zwróciły jej uwagę na warunki, w jakich zrobiono jej ozdobę. To jednak nie wszystko:
- Pięknie, ale ja jednak bym się bała w takich warunkach.
- Na świeżo opaloną skórę?
- Jeśli to tatuaż stały to uważaj. Nie powinno się wykonywać na poparzonej słońcem skórze.
Zdjęcia znajdziecie w naszej galerii. Jak wam się podobają pierwsze tatuaże Julii Wieniawy?
