Joanna Moro w rodzinnej sesji: "Miało być pięknie, a wyszło jak wyszło". Chłopcy sporo podrośli, a mała Ewa to wykapana matka
Joanna Moro to aktorka, która sporą sławę zyskała dzięki swojej roli w serialu o Annie German, w którym wcieliła się w tytułową bohaterkę. Produkcja odniosła ogromny sukces w kraju i za granicą (głównie w Rosji). Aktorka stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych blondynek w świecie filmu, a postać słynnej wokalistki otworzyła jej drzwi do jeszcze wielkiej kariery. Należy ona także do tych znanych kobiet, którym z wielkim powodzeniem udało się połączyć karierę z macierzyństwem.
Joanna w 2008 roku w Wilnie poślubiła Mirosława Szpilewskiego. Od ponad 12 lat małżonkowie stanowią jedną z najpiękniejszych par w show-biznesie, a zwieńczeniem ich miłości jest troje dzieci. Małżonkowie wspólnie wychowują dwóch starszych synów: Mikołaja i Jeremiego, oraz córeczkę Ewę, która niedawno obchodziła swoje pierwsze urodziny. Aktorka doskonale spełnia się w roli matki, a jej social media są pełne pięknych kadrów z mężem i dziećmi w rolach głównych.
Joanna Moro w rodzinnej sesji zdjęciowej
Aktorka bardzo aktywnie prowadzi swoje social media. Zgromadziła tam sporą liczbę fanów, przed którymi nie ma zbyt wielu tajemnic. Codziennie publikuje nowe treści i równie chętnie zamieszcza nagrania na Insatastory. Należy ona do tych gwiazd, które nie ukrywają w sieci twarzy swoich pociech. Fani doskonale znają jej dwóch starszych synów oraz maleńką Ewę.
Aktorka uwiecznia wszystkie ważne momenty, takie jak na przykład komunia syna. Teraz dumna mama postanowiła pochwalić się wyjątkową, profesjonalną sesją zdjęciową, w której wzięła udział cała rodzina:
Mówi się, ze z rodzina jest fajnie tylko na zdjęciach – w naszym wypadku jest na odwrót.
Na kadrach zamieszczonych przez Joannę widzimy jej synów, którzy mocno już podrośli i coraz bardziej przypominają swojego tatę. Całą uwagę skupia na sobie jednak maleńka Ewa, która jest niebywale podobna do pięknej mamy. Aktorka i jej córeczka ubrały piękne czarne sukienki i zapozowały w bliźniaczych stylizacjach. Okazuje się, że zrobienie tych dwóch ujęć nie było takie proste, czym gwiazda pochwaliła się w opisie:
Miała być piękna slodkopierdzaca sesja rodzinna, a wyszło, jak wyszło ! Dwa zdjęcia na krzyż ! Za to jak prawdziwie. Co się pani fotograf musiała natrudzić i nasłuchać - to spokojnie mogłaby prowadzić psychoterapię, wyszła nam super pamiątka charakterologiczna!!!! Nigdy nie zapomnę tej wspólnej godzinki – napisała Joanna pod zdjęciem.
Pomimo trudności rodzinie udało się uwiecznić ten wyjątkowy moment, a fani nie poskąpili im komplementów i po raz kolejny pochwalili gwiazdę za prawdziwość.
