Jarosław Bieniuk pokazał najmłodszych synów. Mały Kazik to kopia taty?

Jarosław Bieniuk zasłynął w mediach nie tylko jako utalentowany piłkarz. Rozpoznawalność w krajowym show-biznesie przyniósł mu związek z nieodżałowaną Anną Przybylską. Po śmierci uwielbianej przez Polaków aktorki musiał zająć się samotnym wychowywaniem trójki dzieci: córki Oliwii oraz synów Szymona i Jana. W 2020 roku po raz czwarty został ojcem. Czy najmłodszy syn już teraz jest do niego niezwykle podobny? 

Jarosław Bieniuk pokazał synów. Kazimierz jest niezwykle podobny do ojca? 

Obecnie Jarosław Bieniuk jest szczęśliwy z Zuzanną Pactwą. Wcześniej związany był z Martyną Gliwińską, z którą ma syna Kazimierza. Były piłkarz stara się poświęcać dzieciom dużo uwagi i spędzać z nimi czas na wiele sposobów, o czym mogliśmy przekonać się za sprawą jego najnowszych postów opublikowanych na Instagramie. Na jednym ze zdjęć widzimy dwóch najmłodszych synów Bieniuka, urodzonego w 2011 roku Jana, którego mamą jest Anna Przybylska, oraz 3-letniego Kazia, owoc związku z Martyną Gliwińską.  

Trochę węgli i na trening – poinformował w opisie fotografii, na której chłopcy zajadają się makaronem. 

Ciężko nie zauważyć, że Kazimierz już teraz jest podobny to taty, z kolei u Jana nie sposób nie dostrzec podobieństwa do Anny Przybylskiej. Jak widać, obaj chłopcy odziedziczyli po Jarosławie Bieniuku zamiłowanie do sportu.  

Jarosław Bieniuk pokazał synów. Myślał, że wychowa ich samotnie? 

Jarosław Bieniuk może liczyć na wsparcie Zuzanny Pactwy, która w rozmowie z “Vivą” podkreśliła, że od początku wiedziała, jak dzieci ważne są w życiu sportowca. Były mąż Anny Przybylskiej zdradził z kolei, że zanim związał się z obecną partnerką, był przekonany, że nie znajdzie miłości.  

Był moment, w którym prawie pogodziłem się z tym, że dopóki dzieci nie podrosną, nie będę budować kolejnego związku. Ale gdy poznałem Zuzę, ta sytuacja mnie zaskoczyła. Zakochałem się – opowiadał.  

Jak widać, Jarosław Bieniuk ma świetny kontakt z synami, a chłopcy dogadują się między sobą. Oby ta sytuacja nigdy nie uległa zmianie.