Hanna Lis ma apel po śmierci Sinead O’Connor. Prosi tylko o jedno
Portal gazety Irish Times podał, że Sinead O’Connor odeszła w nocy 25 lipca. Irlandzka gwiazda, autorka hitu Nothing Compares 2 U, nie miała łatwego życia. Cierpiała na chorobę afektywną dwubiegunową, była hospitalizowana i przeżyła tragiczną śmierć syna.
Hanna Lis i Sinead O'Connor (fot. EastNews)
Hanna Lis ma apel po śmierci Sinead O’Connor
Do grona fanów Sinead zalicza się między innymi Hanna Lis. Dziennikarka krótko po tym, gdy wiadomość o śmierci idolki obiegła media, zamieściła przejmujący wpis.
Chce mi się płakać. Nie dlatego, że odeszła „idolka” mojego nastolęctwa. Dlatego, że obserwowałam jej zmagania o zdrowie, walkę z wieloletnimi problemami natury psychicznej, i trzymałam za nią kciuki, chcąc wierzyć (choć nie do końca wierzyłam), że jej się uda. Była bardzo krucha, choć głos (jak dzwon) sugerował zgoła inną konstrukcję psychiczną. Tak to często bywa, że (pozorna) siła maskuje kruchość, bezbronność, bezsilność. Niedawno straciła swojego ukochanego syna, Shane’a. Popełnił samobójstwo. „Był miłością mojego życia, światłem mojej duszy”, pisała po jego śmierci. „Odtąd żyję jako nie-nieżywe, nocne stworzenie”. Każda matka zrozumie ból i tragizm zawarty w tych słowach – zaczęła.
Dodała, że takich tragedii jest coraz więcej, ponieważ ludzie coraz trudniej radzą sobie z życiem.
Ilu znamy dookoła nas ludzi, którzy codziennie szarpią z życiem? Dla których przeżycie nawet nie kolejnego dnia, a kolejnej godziny, stanowi wyzwanie niemal nie do przejścia? – zapytała Lis.
Stąd ma ona apel dla opinii publicznej. Nie prosi o wiele, a tylko o to, żeby być bardziej ludzkim.
Bądźmy bardziej uważni, bardziej czuli, po prostu bądźmy BARDZIEJ ludzcy – zwróciła się do internautów.
Na koniec wsparła każdego, kto mierzy się w życiu z problemami.
Ściskam każdą i każdego, kto dziś ma czarne myśli, komu wydaje się, że zapada się w czarną dziurę, z której nie ma wyjścia. Przysięgam Wam: JEST – napisała.
Redakcja Jastrząb Post podpisuje się pod apelem Hanny Lis.
