Edyta Górniak przez brak szczepionki jest uwięziona w kraju: "Nie będę wsiadać do samolotu". Znalazła inny sposób, by cieszyć się życiem
Edyta Górniak tuż przed wprowadzeniem pierwszych obostrzeń i narodowej kwarantanny wróciła w zeszłym roku z USA do Polski. W Stanach Zjednoczonych mieszkała przez kilka lat i tam odpoczywała od zamieszania wokół swojej osoby. Artystka na krótko zatrzymała się w Krakowie, by później zamieszkać w pięknym domu u podnóża Tatr. Od tamtej pory na bieżąco pokazuje fanom, jak wygląda jej życie na Podhalu. Otacza ją niesamowita przyroda, a widok z okien zapiera dech. Nie ukrywa, że znalazła swoje miejsce na ziemi.
Wokalistka jest też jedną z aktywniejszych gwiazd na Instagramie. Często łączy się z fanami i odpowiada na nurtujące ich pytania. Ostatnio dużo mówiła o pandemii, obostrzeniach i szczepionkach. Nie ukrywa, że jest ich przeciwniczką i nie zamierza przyjąć wakcyny.
Edyta Górniak przez brak szczepień nie może wyjechać z kraju
Temat szczepionek na koronawirusa, jak nigdy podzielił społeczeństwo. Przyjęcie zastrzyku ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Chociaż pandemia nadal nie wygasa, a nowych zachorowań i tragicznych skutków choroby przybywa w zastraszającym tempie, to nadal wiele osób nie decyduje się na wakcynację. Wśród nich jest między innymi Edyta Górniak. Artystka w zeszłym roku zarzekała się, że jeżeli szczepienia będą obowiązkowe, opuści kraj.
Jeśli szczepienia przeciw COVID-19 będą obowiązkowe, wyprowadzę się z Polski - mówiła.
Do tej pory artystka uwielbiała zwiedzać świat i odwiedzała najdalsze zakątki globu. Tam w końcu mogła się poczuć anonimowa i odpocząć od zamieszania wokół swojej osoby. W rozmowie z Super Expressem zdradziła, że nie wyjeżdżała nigdzie od dwóch lat i jest to najdłuższa przerwa w podróżach od kilku dekad.
Gdy po raz pierwszy wsiadłam do samolotu, mając 16 czy 17 lat, tak prawie nie wysiadałam z niego przez wiele lat. Wylatałam trzy paszporty. To jest dla mnie najdłuższa przerwa, bo już prawie dwuletnia, kiedy nie podróżowałam donikąd samolotem. Jest to trochę dziwne, ale dzięki temu doceniłam też piękną przestrzeń Polski. Zawsze pracowałam, a kiedy chciałam się zregenerować, wylatywałam z kraju, żeby mieć trochę prywatności i nie mieć na sobie tylu spojrzeń. Zawsze wybierałam „koniec świata”, żeby faktycznie się wyciszyć, zdjąć sztuczne rzęsy, związać włosy w kucyk i po prostu poczuć się dziewczyną z Ziębic - wyjaśnia Górniak.
Chociaż artystka przez brak szczepionki jest uwięziona w kraju, to wcale jej to nie przeszkadza. Przyznaje, że w końcu ma czas, by zwiedzać okolicę. Na nowo mogła zakochać się w Polsce. Jak twierdzi, brak szczepień daje jej poczucie bezpieczeństwa.
Niektórzy mogą dalej podróżować, jeżeli zdecydowali się na komfort, ja postawiłam na poczucie bezpieczeństwa wewnętrznego i to jest też moje prawo, bo każdy ma prawo do swoich wyborów, zgodnych ze swoją intuicją, przemyśleniami i swoją filozofią życia. Zdecydowałam, że teraz nie będę wsiadać do samolotu… Poczekam… Mamy wielkie szczęście, że żyjemy w takim pięknym kraju. Dopiero teraz, podróżując po Polsce, odkryłam wiele cudownych miejsc. Zakochałam się w jeziorach, zakochałam się w górach - zdradza Edyta.
Wygląda na to, że piosenkarka wcale nie żałuje tego, że brak szczepionki odebrał jej możliwość podróży. Mieszka w pięknym miejscu i teraz ma czas między innymi na to, aby zwiedzić kraj i w ten sposób na nowo cieszyć się życiem.
