Edyta Górniak kupiła dom w górach. We wnętrzach dominują biel i drewno. Tak mieszka diwa
Edyta Górniak kilka lat temu wyprowadziła się do Stanów Zjednoczonych. Gwiazda po głośnym rozwodzie i aferze, jaka rozpętała się wokół jej byłego męża, chciała odpocząć od całego zamieszania. Spakowała walizki, zabrała swojego jedynego syna i rozpoczęła swój amerykański sen. Z dala od ojczyzny mogli prowadzić spokojne życie bez ciągłej prasowej nagonki. Diwa skupiła się na macierzyństwie i rozwijaniu swojej kariery. Nawiązała bliską relację z producentem Whitney Houston – Judem Friedmanem.
Po kilku latach Edyta zdecydowała się wrócić na stałe do kraju. Swoją decyzję podjęła tuż przed wprowadzeniem w Polsce kilkutygodniowej kwarantanny i zamknięciu granic. Po przylocie nie osiedliła się w stolicy. Postanowiła zamieszkać w Krakowie. Zmęczona jednak miejskim zgiełkiem rozpoczęła poszukiwania domu. Jej nowe miejsce na ziemi miało być azylem, w którym odpocznie od wielkiego świata. Znalazła je nieopodal Zakopanego.
Edyta Górniak ma dom pod Zakopanem. Jak go urządziła?
Edyta ma już swoje wymarzone gniazdko. Wyniosła się w góry. Gwiazda kupiła rezydencję znajdującą się w pobliżu Zakopanego. Ten luksus kosztował ją aż 1 milion złotych. Do nowego domu wprowadziła się sama. Jej syn pomimo tego, że uczy się zdalnie, nie zdecydował się na wyjazd w góry.
Dużo rozmawiają przez telefon. Allan przyjeżdża do mamy na przedłużone weekendy – zdradził "Fleszowi" znajomy gwiazdy.
Edyta uchyliła rąbka tajemnicy i opowiedziała we Fleszu, jak urządziła swój nowy dom. Okazuje się, że nie jest to miejsce przepełnione nowoczesnymi gadżetami i designerskimi dodatkami.
Urządziłam je w stylu minimalistycznym, zgodnie z filozofią zen – zdradza Edyta.
Dookoła domu rozpościera się przepiękny duży ogród a z okien widać szczyty Tatr. W domu dominuje naturalne drewno i biel. Wszystko, co kojarzy się z matką ziemią, jest tam mile widziane.
Gwiazda dodała, że ma dość elektroniki i nowoczesnych technologii.
Jestem zmęczona wpatrywaniem się w ekrany, przewijaniem, klikaniem. Za dużo tam jest informacji. To wprowadza w głowie i sercu bałagan.
Edyta traktuje swój nowy dom jak azyl, w którym może schronić się przed całym światem. Mamy nadzieję, że odnalazła tam upragniony spokój.
