"DDTVN". Widzowie nie odpuścili Małgosi Rozenek nawet w Wielki Piątek. "Nie do zniesienia". Co im nie pasuje?
Dzień Dobry TVN to program, który przyciąga przed telewizory ogrom widzów. Już od kilku miesięcy jedną z prowadzących jest Małgosia Rozenek. Prezenterka od lat związana z TVN długo zabiegała o to, aby dołączyć do śniadaniówki. Udało jej się to w sierpniu zeszłego roku. Debiut okupiła sporym zdenerwowaniem. Po czasie jednak przyznała, że coraz pewniej czuje się studiu.
To, co mogłabym poprawić? Był taki moment, w którym za mało zwracałam się do Krzysztofa. I tak bardzo mi zależało, żeby skupić się na widzu, na kamerze, że obok stoi Krzysztof, który jest wspaniałym partnerem. Bardzo dobrze nam się pracuje, mamy dokładnie ten sam pomysł na naszą parę i to jest ogromny komfort.
Małgorzata Rozenek w Wielki Piątek w DDTVN. Co piszą widzowie?
Małgosia Rozenek już od kilku miesięcy zdobywa sympatię widzów, dzięki roli gospodyni w Dzień Dobry TVN. Na ekranie partneruje jej Krzysztof Skórzyński. Z dziennikarzem udało jej się stworzyć bardzo zgrany duet. W Wielki Piątek para również pojawiła się o poranku na ekranach telewizorów.
Zdjęcie prowadzących prosto ze studia pojawiło się na Instagramie programu, a pod postem rozpoczęła się prawdziwa dyskusja. Nie obyło się bez krytyki, którą Małgosia musi znosić od czasu swojego głośnego debiutu w śniadaniówce.
- Jakże byłoby miło gdyby nie byłoby tej pani.Ona naprawdę nie nadaje się do tego programu.
- Dzisiaj nie oglądam.
- Odpuszczę sobie.
- Mimi wielu prób nie da się oglądać.
- Nie oglądam.
- Nie do zniesienia rażące przerywanie.
Pomimo nieprzychylnych komentarzy pojawiły się także te wspierające.
- Pięknie wyglądacie.
- A ja właśnie będę oglądać!
- Małgosia się stara, to widać. Oglądam z chęcią.
- Wesołych świąt i proszę się nie przejmować.
Myślicie, że fani programu w końcu przekonają się do Małgosi w roli prowadzącej?
Magda Gessler o debiucie Małgorzaty Rozenek w Dzień Dobry TVN
Gessler nie szczypie się w język, gdy przychodzi jej podzielić się swoimi przemyśleniami na jakiś temat. Tak też było i tym razem. Zapytana przez reporterkę Jastrząb Post o to, jak poszło Rozenek, wyznała, że wyczuła lekkie zdenerwowanie, ale ogólnie jej wrażenie jest bardzo dobre i wróży jej długą przygodę z porannym formatem:
Wydaje mi się, że była trochę przejęta i zdenerwowana, ale było to bardzo naturalne i miłe. Ze mną nie jest łatwiej. Ja jestem dosyć nieprzewidywalna, nigdy nie wiadomo, co powiem, raczej nie jestem układowa. Nie mówię tego, co ludzie chcą usłyszeć, tylko to, co ja myślę i różnie to czasami wypada. Są ludzie odporni na to, a są tacy, którzy tego nie wytrzymują. Uważam ją za osobę wyjątkowo ambitną, którą szanuję i akurat tu nie było żadnego problemu – powiedziała Jastrząb Post.
