Dawid Kubacki w śniadaniówce o córeczce: "Złote dziecko". Podzielił się osobistymi szczegółami
Dawid Kubacki jest w imponującej formie, co udowadnia w sezonie zimowym na skoczniach narciarskich. Na swoim koncie zapisał mnóstwo sukcesów, w tym zwycięstwo 68. Turnieju Czterech Skoczni. Od kilku miesięcy realizuje się nie tylko w sporcie, ale także spełnia się w roli rodzica.
Gdy sportowiec zdobywał cenne punkty, które w 2020 roku pomogły mu wygrać wspomniany konkurs, jego żona urodziła córkę, Zuzię. Żona skoczka o wszystkim poinformowała w sieci, gdzie opublikowała przepiękny kolaż. Na jednej fotografii widać dziecko, śpiące w najlepsze, na drugim tatę, który trzyma w rękach trofeum:
Dwa najpiękniejsze wydarzenia tego roku. Piękny początek oraz koniec — napisała Marta Kubacka.
Dawid Kubacki zdradził, jak odnajduje się w roli ojca
W sobotę w Dzień Dobry TVN wyemitowano reportaż, w którym gościł Dawid Kubacki. Rozmowę prowadził Sebastian Karpiel-Bułecka. Sportowiec opowiedział o początkach swojej kariery. Zdradził, że jego rodzice nawet nie wiedzieli, co działo się podczas treningów:
Na pierwszy trening pojechałem z tatą, a później po prostu trener zabierał mnie z domu i odstawiał. Rodzice nawet nie wiedzieli, co działo się na skoczni.
W wywiadzie nie zabrakło wątków związanych z ojcostwem. Kubacki powiedział, że gdy Zuzia przyszła na świat, był na turnieju. Powiedział też, jak dzielą się obowiązkami:
Myślę, że w roli ojca odnajduję się jako tako. Zuzka urodziła się, jak byłem na turnieju. Do domu mogłem wrócić dopiero po dwunastu dniach. Nie mogłem żony gdzieś tam chociaż trochę wspomóc, bo za chwilę znowu kolejny wyjazd. Dwa razy zobaczyłem, jak zmienia się pieluchy, raz spróbowałem, no i jest. Przynajmniej jako tako umiem. Karmienie jest na razie domeną mamy, ale w reszcie obowiązków, takich jak kąpanie, pomagam.
Skoczek narciarski zdradził, że gdy pierwszą noc spędził w towarzystwie córki, w ogóle nie słyszał jej płaczu:
Co do spania to tu jest już w ogóle bajka. Po tym turnieju, gdy przyjechałem pierwszy raz do domu, rano się obudziłem po pierwszej nocy. Mówię do żony: "no złote dziecko, w ogóle nic się nie obudziło". To, że ona wstawała pięć razy karmić, to tego nie słyszałem.
Dawid Kubacki, zapytany o to, czy po narodzinach córki bardziej na siebie uważa, odparł, że zawsze stara się zachować bezpieczeństwo:
Wszystko co robimy, wiążę się z tym, że trzeba na siebie uważać. A w moim przypadku najbardziej niebezpieczne, to jest robić wokół domu, bo przy tym zawsze się coś dzieje. Dwa tygodnie temu wbiłem sobie do stopy śrubę, dość taką konkretną. Miała być szybka robota, skończyło się na SORze, bo na zastrzyk przeciw tężcowi trzeba było jechać.
Zdjęcia uroczej córeczki Kubackiego znajdziecie w naszej galerii.
