Nowy James Bond. Produkcja zdecydowała, kto zastąpi Daniela Craiga

Daniel Craig przez pięć serii wcielał się w postać Jamesa Bonda. Po raz ostatni w tej roli wystąpi w 25. części No Time To Die, która wkrótce trafi na ekrany. Chociaż premierę wielokrotnie przekładano, wiadomo, że w Polsce odbędzie się ona 1 października. Nieco wcześniej, bo 30 września, film zadebiutuje w Wielkiej Brytanii.

Od momentu, w którym Daniel Craig ogłosił, że żegna się z postacią legendarnego agenta 007, co jakiś czas w prasie pojawiają się informacje na temat tego, kto go zastąpi. Niedawno głos w tej sprawie zabrała Barbara Broccoli, główna producentka filmów o Bondzie. W rozmowie z BBC Radio 4 ujawniła, że na razie nie chce myśleć o tym, że współpraca z aktorem dobiega końca. Ważne jest bowiem, by gwiazdor skupił się na świętowaniu:

W tej samej rozmowie głos zabrał Michael G. Wilson. Powiedział, że aktor, który zastąpi Craiga, musi być gotowy "wejść w naprawdę duże buty". Chociaż nie padło żadne konkretne nazwisko, brytyjski Vogue podaje, że jest kilku faworytów.

Wśród nich jest m.in. Regé-Jean Page, któremu popularność przyniósł udział w serialu Bridgertonowie. Sporą szansę ma też Henry Golding, który pojawił się w produkcji Bajecznie bogaci Azjacji. Nie jest wykluczone, że w głównego bohatera wcieli się kobieta, Lashana Lynch, która przyjmuje pseudonim 007 w nowym hicie kinowym, gdy Bond jest na wygnaniu.

Zagraniczna prasa donosi, że o tym, jaką decyzję ostatecznie podejmą producenci przekonamy się najwcześniej w 2022 roku. Kogo widzielibyście w tej roli?