Blanka Lipińska zobaczyła nasz wywiad z Katarzyną Bondą. Odpowiedziała jej na Instagramie. Niby miło, ale…
Katarzyna Bonda jest uznaną w Polsce autorką powieści kryminalnych. Jej dzieła rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Pisarka ponad rok temu mówiła, że Blanka Lipińska obiecała jej wysłać swoje książki.
Miała mi przesłać swoją książkę, do tej pory tego nie uczyniła, więc nie przeczytałam. Wiem, że ona pisze książki erotyczne. Gratulacje dla niej. To jest przykład osoby, która robi to, co chce. Ona jest w tym świetna. Spełnia się. Jest osobą, która musiała pokonać wiele stereotypów, boryka się z różnymi komentarzam – mówiła Jastrząb Post w styczniu 2020.
Od tamtej rozmowy minęło sporo czasu i okazuje się, że Lipińska nadal nie dotrzymała danego słowa. Bonda w kolejnej rozmowie z Jastrząb Post zażartowała i zdradziła, co według niej może być przyczyną opóźniającej się wysyłki:
Jeszcze nie dostałam przesyłki. Może pandemia ją powstrzymała, jest koronawirus – powiedziała, wybuchając śmiechem.
Autorka kryminałów zdradziła także, że już przestała czekać na obiecane książki, ale film, który powstał na podstawie 365 dni obejrzała.
Nie czekam. Już tak długo to nie czekam. Czytam teraz głównie kryminały. W swoim domu mam tzw. szafę wstydu nieprzeczytaną, więc mam co czytać. To nie jest tak, że spędza mi to sen z powiek. Ale film widziałam.
Artykuł, który pojawił się na Jastrząb Post, nie umknął uwadze Blanki. Postanowiła odpowiedzieć Bondzie. Jej wersja wydarzeń różni się od tej, którą przedstawiła Katarzyna. Będzie afera?
Blanka Lipińska prześle obiecane książki Katarzynie Bondzie?
Blanka Lipińska na zarzut, że nie dotrzymała słowa, postanowiła odpowiedzieć na swoim Instagramie. Udostępniła screen newsa i napisała, że tym razem z pewnością uda jej się wysłać książki, chociaż jest zdziwiona słowami Bondy, bo jest pewna, że powieść już dawno wysłała. Tym samym dała do zrozumienia, że Katarzyna nie do końca mówi prawdę, albo zwyczajnie ktoś z jej otoczenia nie przekazał jej przesyłki.
Katarzyna Bonda, może tym razem się wreszcie uda – napisała Blanka na Instastory pod screen newsa z tytułem: "Bonda podaj adres".
Lipińska na łamach Pomponika wydała również oświadczenie w sprawie prezentu dla Katarzyny Bondy:
Chciałabym przeprosić Panią Katarzynę Bondę za zaistniałą sytuację. Dołożyłam wszelkich starań, aby dostarczyć książki z dedykacją wraz z zaproszeniem na premierę filmu w zeszłym roku. Zostały one wysłane w ostatnim tygodniu stycznia na wskazany adres. Ponieważ temat po raz kolejny powraca w doniesieniach medialnych - chciałabym serdecznie prosić o podanie adresu, pod który mogłabym osobiście zawieźć książki. Dziękuję za pomoc w zamknięciu tematu.
Gdzie podziały się wysłane książki? Tego nie wiadomo, w każdym razie już niedługo Katarzyna będzie mogła się zapoznać z twórczością Lipińskiej.
