Wokalista Black Eyed Peas w odważnej tyradzie o Polsce. Drwił z PiS i zdradził prawdziwy powód wizyty w kraju [WIDEO]
Wczoraj miliony Polaków oglądały w telewizji Sylwester Marzeń z Dwójką. Największe zainteresowanie internetowych komentantorów wzbudził występ Black Eyed Peas. Amerykanie wyszli na scenę z opaskami w tęczowych barwach. Najpewniej nawiązali w ten sposób do wcześniejszego zamieszania. Melanie C ze Spice Girls niemal w ostatniej chwili odwołała występ do TVP, gdy dowiedziała się o tym, jakie ma ona stanowisko wobec LGBT.
01.01.2023 | aktual.: 01.01.2023 16:03
W świetle tego, czego właśnie się dowiedziałam, a co nie idzie w parze z wyznawanymi przeze mnie wartościami i wspieranymi przeze mnie społecznościami, z żalem informuję, że nie wystąpię w Polsce na sylwestrowym koncercie – napisała w sieci.
Na gest Amerykanów zareagował między innymi Tomasz Kammel, który powiedział zaraz po ich występie:
Żeby uciąć wszelkie spekulacje, wszystko było umówione na najwyższym szczeblu. Włącznie z każdym elementem stroju – powiedział prowadzący ze sceny.
Później wydał oświadczenie, wyrażając w nim poparcie dla idei tolerancji (więcej tutaj).
Black Eyed Peas o PiS
Emocje jeszcze bardziej podkręci wystąpienie rapera will.I.ama z Black Eyed Peas. Muzyk w nagraniu na Instagramie mówił na temat... partii PiS. Dokładnie zaznaczył, aby nie mylić "PiS" i Black Eyed PEAS".
Nie jesteśmy Black Eyed PiS – zaczął.
Następnie wytłumaczył, dlaczego zdecydował się wraz z kolegami na występ w telewizji publicznej. Jak się okazuje, chce krzewić tolerancję. Przy okazji tej wypowiedzi padły też pochlebne słowa pod adresem Polski.
Jesteśmy za pokojem, jednością, tolerancją harmonią. Czasami trzeba pojechać tam, gdzie ludzie mają inne spojrzenie, aby ich zainspirować i pokazać im, jak wygląda tolerancja. Więc świetnie było tutaj być. Polska to niesamowity kraj – starannie tłumaczył.
Politycy prawicy reagują na występ Black Eyed Peas
Zachowanie Black Eyed Peas nie spodobało się politykom z obozu Zjednoczonej Prawicy, zwłaszcza z Solidarnej Polski.
Promocja LGBT w #TVP2. WSTYD! To nie #SylwesterMarzeń lecz Sylwester Wynaturzeń – napisał Marcin Warchoł.
Janusz Kowalski z kolei cytował papieża Benedykta XVI:
"Pojęcie małżeństwa homoseksualnego jest sprzeczne z wszystkimi kulturami, jakie do dziś istniały, i stanowi zatem rewolucję kulturalną, która sprzeciwia się całej tradycji ludzkości".
Na "tłita" Kowalskiego zareagował minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, pisząc:
Wpadki się zdarzają. Ale jeśli promocja LGBT na sylwestrowym koncercie TVP była zaplanowana przez stację, to ci, którzy uznali to za skandal, mają rację.
A wy co myślicie na temat tej sytuacji?
