Beata Tadla wypoczywa we Francji. Towarzyszy jej syn. Jan ma 22 lata i jest nieziemsko przystojny!

Beata Tadla to dziennikarka z ogromnym zawodowym dorobkiem. Przez wiele lat współpracowała z TVP i TVN. W 2004 roku związała się z TVN Style, gdzie przez dwa lata prowadziła Klub młodej mamy. Następnie związała się z TVN 24 i TVN, gdzie można ja było zobaczyć w weekendowych wydaniach Faktów. Obecnie współpracuje z Onetem.

Beata Tadla

Krystyna Miśkiewicz

23 lipca 2023, 10:20

Pomimo napiętego zawodowego grafiku dziennikarka ułożyła sobie życie prywatne. Ma za sobą kilka nieudanych związków. Najgłośniejszy zdecydowanie był ten z Jarosławem Kretem, który zakończył się gdy para brała udział w Tańcu z Gwiazdami. W 2021 roku Beata w końcu znalazła wielką miłość. Wyszła za mąż za przystojnego przedsiębiorcę Michała, a zdjęciami z ceremonii pochwaliła się w sieci.

Przez lata samotnie wychowywała też syna. Jest on już dorosłym mężczyzną i napawa swoją mamę wyjątkową dumą. Teraz wspólnie wybrali się na urlop do Francji.

Beata Tadla pokazała syna

Beata Tadla nie ukrywa swojej wielkiej dumy z syna. Jan Kietliński jest owocem drugiego małżeństwa dziennikarki. Młody mężczyzna ma już 22 lata, a z mamą łączy go bardzo silna więź. Gdy tylko zaczęła się wojna w Ukrainie Jan ruszył do sąsiedniego kraju, by nieść pomoc humanitarną.

Nie chciałabym wypowiadać się w imieniu mojego syna, on sam z pewnością ma więcej do powiedzenia. Robi wspaniałe rzeczy i choć jest w miejscu, gdzie trwa wojna, porządkuje wioski po bombardowaniach i szalenie się o niego martwię, to jednak, przede wszystkim jestem z niego bardzo dumna – dumna mama mówiła w rozmowie z Na Żywo.

Teraz razem ze swoją mamą złapał chwilę wytchnienia. Beata i Jan wybrali się na wspólny urlop do Francji. Dumna mama pochwaliła się zdjęciem, na którym widzimy jej przystojnego syna. Jan nie tylko ma dobre serce, ale zapewne nie może opędzić się od kobiet. Zdjęcie zobaczycie w naszej galerii.

Beata Tadla martwi się o syna

Beata Tadla kilka miesięcy temu udzieliła wywiadu Jastrząb Post. Wyznała w nim, że chociaż jest bardzo dumna z Jana, to nieustannie martwi się o jego działalność i wolontariat w Ukrainie. Ciągle drzy o bezpieczeństwo jedynaka.

Oczywiście, że boję się o mojego syna w każdej minucie, kiedy jest w Ukrainie. Ale też wiem, że jest bardzo spełniony, że jest to coś, w co angażuje się całym swoim sercem, organizmem, chociaż czasem organizm mówi nie. Mój syn sprząta ukraińskie wsie po bombardowaniach, a także dostarcza pomoc tym, którzy jej najbardziej potrzebują. Jak już mi się wydaje, że wrócił na dłuższy czas, to za chwile melduje, że jest kolejny transport i że jedzie.