Anna Lewandowska z córką w szpitalu! "Los pokrzyżował nasze plany". Pokazała zdjęcie i napisała kilka ważnych słów
Anna i Robert Lewandowscy mogą uchodzić za synonim sukcesu. Małżonkowie realizują się nie tylko w sporcie, ale też w biznesie. Ciężką pracą doszli do momentu, że ich nazwisko stało się rozpoznawalną marką. Są też szczęśliwymi rodzicami Klary i Laury.
26.09.2022 | aktual.: 26.09.2022 19:06
Ania i Robert wpajają w swoje córki zasady, które sami wynieśli z rodzinnych domów.
Chciałam, żeby to było naturalnie i tak chyba też jest. Udało mi się zaszczepić w Klarci sport, tego sportowego ducha. Jak zapytam: „Klara, idziemy na plac zabaw czy na siłownię?”, wybierze siłownię. Natomiast chciałabym, żeby przede wszystkim dziewczynki miały pewne najważniejsze wartości, o których zawsze z moim mężem mówimy, żeby to był sport, na pewno też pokaże tę drogę, jak jest ważny, jak może je ułożyć. Natomiast ważne, żeby miały w sobie tę miłość, żeby kochały ludzi, żeby siebie kochały, żeby były dobrymi ludźmi, żeby były pomocne dla innych, zdecydowanie takie wartości, które są w nas też - mówiła Ania w Mieście Kobiet.
Ważne jest też to, że chcą nauczyć dziewczynki szacunku do pieniędzy:
Chcemy, żeby dzieci miały przede wszystkim szacunek do ludzi i żeby też szanowały i pieniądze, i wszystkie rzeczy. Wręcz myślę, mój mąż tutaj już widzę, chciałby, żeby nasze dzieci wiedziały, że na pieniądze trzeba zarobić i że pieniądze nie biorą się z bankomatu - podkreśliła.
Kto w ich domu jest tym złym policjantem, czyli zgodnie ze stereotypem, rodzicem, który bardziej dyscyplinuje dzieci.
A jak myślisz? - droczyła się Ania.
Okazało się, że to Robert w ich domu jest tym, który więcej wymaga. Pewne jest jednak to, że Klarze i Laurze niczego nie brakuje, a ich rodzice dbają o ich wszechstronny rozwój. Starsza z córek właśnie zaczęła naukę w prestiżowej szkole w Barcelonie.
Jednak nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem, co wyznała Ania swoim na Instagramie. Jej córeczka rozchorowała się i wylądowała w szpitalu.
Anna Lewandowska w szpitalu z córką
W poniedziałek w relacji na Instagramie Ani pojawiło się zdjęcie, na którym widzimy dziewczynkę, leżącą w łóżku, które wygląda na szpitalne:
Jako ambasadorka programu SKS miałam dziś wspierać aktywność fizyczną dzieci na warszawskim Torwarze. Ale niestety los pokrzyżował nasze plany... To była ciężka doba. Na szczęście wracamy do zdrowia. ZDROWIA NAM WSZYSTKIM ŻYCZĘ! - napisała Anna.
Lewandowska, jak wynika z jej publikacji, akurat przebywa w Polsce i cieszy się piękną jesienią. Niestety jakaś choroba spowodowała, że jej córka - nie jest jasne, czy Klara czy Laura, wylądowała pod opieką specjalistów. Dołączamy się do ważnych słów trenerki i życzymy szybkiego powrotu do formy.
