Agnieszka Woźniak-Starak niespodziewanie pojawiła się w roli prowadzącej. Gwiazda wróciła do pracy
Agnieszka Woźniak-Starak jakiś czas temu już dawała sygnały, że wraca do aktywności zawodowej. Opublikowała znamienny post na Instagramie, gdzie zapowiedziała prace w newonce.radio. W czwartkowy wieczór zaskoczyła jednak wszystkich i pojawiła się jako prowadząca premierę filmu Jana Komasy Sala samobójców. Hejter.
Agnieszka Woźniak-Starak na premierze filmu Hejter
W czwartek 5 marca odbyła się uroczysta premiera długo oczekiwanego filmu Jana Komasy Hejter, który jest kontynuacją słynnej już Sali samobójców. Na pokazie pojawiło się mnóstwo gwiazd, ale największą niespodziankę zrobiła Agnieszka Woźniak-Starak, która poprowadziła imprezę.
Okazuje się, że gwiazda ma tę pracę we krwi. Nie dość, że wyglądała przepięknie w czarnym, skórzanym komplecie, to jeszcze była jak zwykle bardzo profesjonalna. Z gracją i niezwykłym urokiem poprowadziła premierę. Na scenie czuła się jak ryba w wodzie. Być może to zapowiedź tego, że pojawi się również na wizji?
Podczas przemówienia, którym Agnieszka Woźniak-Starak zapowiadała film, wyznała, że przez trzy lata miała stalkera, który ją dręczył. Nawiązała też do bieżącej sytuacji na świecie i powiedziała, że hejt, jest groźniejszy nawet niż koronawirus, który obecnie terroryzuje świat.
Miałam stalkera przez trzy lata. Wszyscy dzisiaj boimy się koronawirusa, dużo rozmawiamy o tym, robimy zapasy, ale jest też inny wirus, który toczy współczesne społeczeństwo. Jest to wirus nienawiści i na to nie ma szczepionki - powiedziała.
Przypomnijmy. Agnieszka Woźniak-Starak wraca do pracy, ale tym razem nie będzie można jej zobaczyć, a tylko usłyszeć. Będzie prowadzić audycje w newonce.radio, w czasie których ma poruszać kobiece tematy. Do współpracy z rozgłośnią podobno namówił ją Kuba Wojewódzki.
Do telewizji Agnieszka na razie nie zamierza wracać. W pierwszym wywiadzie po śmierci męża, zwierzyła się, że nie wyobraża sobie jeszcze powrotu do rozrywki:
Ja tęsknię za telewizją, nie ukrywam, bo zawsze kochałam moją pracę. Ale nie wyobrażam sobie, żebym wróciła do rozrywki. Na razie niewiele sobie jeszcze wyobrażam - mówiła wtedy.
Czyżby prowadzenie premiery Hejtera było treningiem przed powrotem na wizję. Może jednak będzie to nie tylko radio?
