Drodzy, jest mi niezmiernie przykro, ale z powodów zdrowotnych jestem zmuszona odwołać swój udział w dzisiejszym koncercie "Christmas Time!" w Kaliszu. Robię, co w mojej mocy, aby mój stan zdrowia pozwolił nam się spotkać jutro w Toruniu podczas koncertu "MTV Unplugged". Dziś w Kaliszu wystąpi wspaniała Ania Karwan, która jest dla mnie gwarantem profesjonalizmu i najwyższej jakości artystycznej. Wierzę, że ten wieczór dla wszystkich zgromadzonych będzie jak zwykle udany - przeprasza fanów w komunikacie.
Niestety na pobożnym życzeniu się skończyło, bo choroba nie odpuściła. O wszystkim Natalia Kukulska poinformowała fanów w kolejnym poście. Co się dzieje?
Natalia Kukulska nie wygrała z chorobą. Rozłożyło ją na dobre. Musiała odwołać kolejne koncerty. Napisała o tym wszystkim na Instagramie.
Kochani, muszę się poddać. Walczyłam do końca. Muszę odwołać mój ostatni koncert z trasy Kukulska MTV Unplugged, który miał mieć miejsce dziś w Toruniu. Ryczeć mi się chce, ale gdy pisze tego posta ( spakowana, przed przyjazdem busa z zespołem ) mam 38,2 stopni C i obudził mnie potworny ból głowy, gardła i mięśni. Owszem, mogłam już odwołać ten koncert przy okazji odwołania mojego wczorajszego udziału w koncercie w Kaliszu ale wierzyłam, że będzie to „dwu/trzy dniówka”- taką miewają ostatnio wszyscy dookoła. Wygląda na to, że to poważna grypa a z tym nie ma żartów - napisała.
Dodała, że walczyła, żeby wyzdrowieć, ale się nie udało. Przeprosiła fanów i organizatorów.
Robiłam wszystko co w mojej mocy, korzystając z dobrodziejstw medycyny wszelakiej. Ostatnio dałam sobie za mocno w kość - okazuje się, że jednak ze mnie człowiek a nie robot. Bardzo żałuję i przepraszam wszystkich, którzy planowali przybycie oraz organizatora @ckk.jordanki . Wiem ile pracy i kosztów wymaga zorganizowanie takiego wydarzenia.
Bardzo rzadko w całej jej długiej karierze musiała odwoływać koncerty.
Dzieje się tak trzeci raz w moim życiu zawodowym gdyż jestem fajterką. Nie zwykłam się poddawać. Więc domyślacie się co czuję. Te koncerty to petarda energetyczna choć niby „unplugged”, każdy kto był wie o czym mówię. Ale „światło, nie zgaśnie choćbyś chciał” - o losie!
W szczegóły sposób zwróciła się do swojego zespołu.
Śle raz jeszcze przeprosiny również, dla mojego zespołu, z którym zaplanowaliśmy po koncercie małą świąteczną ucztę na koniec i kupiliśmy sobie prezenty ( Mikołajki jak w klasie ). Chciałam Wam z całego serca podziękować za to co przeżyliśmy wspólnie w tym roku - to był kosmos! Obiecuję, że pojawią się nowe terminy na mapie w przyszłym roku… kto wie…. czy Jordanki toruńskie… byłoby wspaniale. Dbajmy o siebie. Love Nat.
Pod wpisem Natalii pojawiły się życzenia szybkiego powrotu do zdrowia, do których się przyłączamy.
Natalia Kukulska
