Minął rok od kiedy Melania Trump jest Pierwszą Damą. Oto jej najgłośniejsze kreacje

20 stycznia minął rok od kiedy Melania oficjalni piastuje stanowisko Pierwszej Damy USA. Prezydentowa ma wyraźną słabość do drogich, markowych kreacji, a także do butów na wysokim obcasie. Przyjrzyjmy się kilku jej najgłośniejszym stylizacjom, które szerokim echem odbiły się w mediach i były komentowane przez wielu kreatorów mody.

Kreacja Melanii Trump z zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA wzbudziła ogromne emocje. Przyszła Pierwsza Dama na Kapitolu zaprezentowała się w jasnoniebieskiej, szykownej i bardzo eleganckiej sukience jednego z największych amerykańskich projektantów, Ralpha Laurenta.

Żona Donalda Trumpa do klasycznej stylizacji założyła kaszmirowy żakiet z wysokim kołnierzem oraz długie, zamszowe rękawiczki w tym samym kolorze.

Melania Trump postawiła na klasykę również w kwestii doboru fryzury i makijażu. Włosy miała upięte w elegancki kok, który wyeksponował jej okazałe, brylantowe kolczyki.

Stylizacja Pierwszej Damy do złudzenia przypominała tę, w której w 1961 roku na zaprzysiężeniu Johna F. Kennedy’ego, pojawiła się jego żona Jackie Kennedy, na której wzoruje się Melania Trump.

Melania Trump towarzysząc mężowi podczas wyjazdu do Chin postawiła na czerwień, która w kulturze tamtego kraju jest synonimem pomyślności i szacunku. To bardzo miły akcent ze strony Pierwszej Damy Ameryki, który nie pozostał niezauważony.

Prezydentowa miała na sobie czerwoną suknię z kolekcji Valenitno. Za jej projekt trzeba było zapłacić 18 tysięcy złotych! Był w tym jednak jeden drobny szkopuł, który szybciutko został wychwycony przez znawców. Otóż, Melania zdecydowała się skrócić kreację. Przerobiła ją tak, aby wyeksponować swoje zgrabne nogi. W oryginale sukienka sięga kostek, u żony Donalda Trumpa lekko za kolano. Pomimo dokonanej "poprawki" wielkiego mistrza Valentino, kreacja nadal prezentowała się doskonale.

Swoją wytworną stylizację, Pierwsza Dama uzupełniła białymi szpilkami Christina Louboutina w świeże, wiosenne kwiaty za blisko 3 tysiące złotych.

Amerykańska para prezydencka będąc w Chinach, spotkała się z głową państwa Xi Jinpinga i jego małżonką Peng Liyuan.

Kiedy 20 stycznia 2017 roku Donald Trump został oficjalnie 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, zaraz po zaprzysiężeniu zgodnie ze tamtejszym zwyczajem odbył się uroczysty bal. Punktem kulminacyjnym, tego jednego w swoim rodzaju wieczoru, jest pierwszy taniec pary prezydenckiej.

Melania oczarowała zaproszonych gości swoją stylizacją. W klasycznej, kremowej sukni projektu Hervé Pierre prezentowała się zjawiskowo. Niczym nimfa tonęła na parkiecie w objęciach swojego męża. Zwiewna kreacja, którą wybrała na tę okoliczność, pięknie podkreślała jej zgrabną sylwetkę, a czerwony, okalający biodra, niezwykle subtelny paseczek i rozcięcie z boku sukni, były jedynymi jej zdobieniami.

To bez wątpienia jedna z najbardziej legendarnych stylizacji Pierwszej Damy USA.

Pani Prezydentowej rzadko można wytknąć jakąś modową wpadkę. Tym razem jednak styliści byli zgodni - biała bluzka Melanii Trump uszyta była ze zbyt cienkiego materiału, co optycznie bardzo uwypukliło jej… kobiece kształty.

Zestaw projektu Caroliny Herrery, niestety, nie wyglądał ani zbyt efektownie, ani tym bardziej oficjalnie. Dół kreacji tj. czerwona spódnica z wysokim stanem, ozdobiona falbankami w hiszpańskim stylu, też nie komponował się najlepiej do sweterkowej góry.

No cóż... w tym wypadku stylizacyjny eksperyment się nie sprawdził. Ponieważ jednak był to zaledwie "incydent", którego, bądź co bądź, nie mogliśmy przemilczeć, to nieco z przymrużeniem oka, wybaczamy go Pierwszej Damie Ameryki ;)

Pierwsza Dama USA towarzysząca swojemu mężowi podczas wizyty w Polsce, miała na sobie sukienkę, której koszt to, bagatela, 9 tys. zł. Dopasowana u góry, a rozkloszowana dołem, kreacja od Delpozo prezentowała się na Prezydentowej doskonale. Uwagę zwracał wielobarwny, geometryczny wzór, który idealnie komponował się z odcieniem jej fioletowych szpilek.

Melania Trump wyglądała bardzo wytwornie i stylowo, co sprawiło, że wizerunek polskiej Pierwszej Damy został nieco przyćmiony.

Dodajmy, że żona amerykańskiego prezydenta już na warszawskim lotnisku Chopina przykuła uwagę wszystkich swoim prześlicznym płaszczem w kolorze butelkowej zieleni.