Tyle Monika Richardson zarabiała w TVP. Kosmiczna kwota! Gwiazda ujawniła swoją miesięczną pensję. „Miałam kontrakt gwiazdorski”
Monika Richardson ma za sobą trudny okres. Gwiazda po kilku latach małżeństwa rozstała się z aktorem, Zbigniewem Zamachowskim. Zakochani wydawali się być wyjątkowo dobraną parą. Pokazywali się razem na salonach i chociaż dla każdego z nich było to już trzecie małżeństwo, to można było odnieść wrażenie, że dogadują się bez słów. Nic bowiem nie zapowiadało ich rozstania. Paparazzi kilka miesięcy temu przyłapali trzeciego męża dziennikarki na tym, jak wynosił rzeczy z ich mieszkania. Później gwiazda udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała o tym, co się między nimi dzieje.
28.12.2021 | aktual.: 28.12.2021 16:16
Gdy mąż się wyprowadził, zadzwoniła do mnie jego prawniczka, właściwie moja prawniczka. Powiedziała, że nasz styczniowy wyjazd był ostatnią, nieudaną próbą ratowania małżeństwa. Uświadomiłam sobie, że byłam naiwna, że miałam w głowie fałszywy obraz rzeczywistości. Wydawało mi się, że kłopoty, które mieliśmy – ze zdradą męża włącznie – to były kłopoty jak w innych związkach – wyjawiła Zamachowska w rozmowie z „Wprost”.
Richardson na nowo ułożyła sobie życie prywatne i zawodowe. Krótko po odejściu męża związała się z Konradem Wojterkowskim, a w międzyczasie ruszyła też z nowym biznesem.
Monika Richardson o zarobkach w TVP i nowym biznesie
Monika przez lata była jedną z największych gwiazd TVP. Pojawiała się w najchętniej oglądanych formatach i wiadomo, że nie mogła narzekać na brak pieniędzy. W jednym z wywiadów wyznała, ile zarabiała w najlepszym okresie.
Miałam kiedyś tzw. kontrakt gwiazdorski. Dostawałam dużo pieniędzy bez względu na to co robiłam i to chyba przez rok. Dostawałam chyba 40 000 zł czy jakoś tak. To były tak zwane złote lata w TVP, a ja wtedy robiłam taki program, który się nazywa "Europa da się lubić". Oglądało go 7 000 000 ludzi, więc pieniędzy z reklam było wystarczająco by mi zapłacić. Pewnie dziś byłoby o to zdecydowanie trudniej - mówiła w rozmowie z Pomponikiem.
W rozmowie z tabloidem dziennikarka zdradziła, że wszystkie swoje oszczędności wydała na nowy biznes. Otworzyła szkołę językową, w której sama uczy angielskiego i hiszpańskiego. W tym miejscu zapewniła też kursantom szereg innych ciekawych atrakcji.
To nie jest tylko szkoła językowa. To miejsce, które nazwałyśmy salonem francuskim, do którego można przyjść, napić się pysznej kawy, zjeść croissanta, przyjść na śniadanie angielskie albo hiszpańskie, wziąć udział w seansie malowania ciałem, w jodze, czy pokazie filmowym w oryginalnym języku filmu. To miejsce do spędzania czasu, a przy okazji do nauki języka. Trochę trzeba było w to włożyć, ale jestem na takim etapie w życiu, że potrzebuję mieć coś swojego. Mam nadzieje, że nie będę żałować. „Świnka skarbonka” rozbita - zdradza Super Expressowi.
Miejmy nadzieję, że zainwestowane pieniądze wrócą się jej z nawiązką. Trzeba przyznać, że będąc gwiazdą TVP, Monika zarabiała krocie. Dziennikarka z telewizji publicznej została zwolniona w październiku 2019 roku, co odbiło się szerokim echem w kolorowej prasie. Nie ukrywała bowiem, że wszystko wydarzyło się dosłownie z dnia na dzień.
