Monika Mrozowska podzieliła się pierwszymi zdjęciami czwartego dziecka. "Nasza droga z Luckiem nie była prosta"

Monika Mrozowska niedawno po raz czwarty została mamą. Powitała na świecie synka, dla którego ona i jej partner Maciej Auguściak-Lipka wybrali imię Lucjan. Rodzice wierzą, że chłopiec przyniesie im szczęście:

Monika Mrozowska

Zuza Maciejewska

24 stycznia 2021, 12:00

Tam w środku siedzi… Lucek. Mówimy na niego #luckyluke, bo przy całej masie dziwnych rzeczy, która wydarzyła się w zeszłym roku ( i jak widać ma kontynuację w obecnym ) on ma być czystym szczęściem — ujawniła jakiś czas temu Mrozowska na Instagramie.

Monika Mrozowska pokazała rodzinną sesję. Internauci są zachwyceni

Synek aktorki przyszedł na świat 19 stycznia, o czym poinformował internautów dumny ojciec. Udostępnił czarno-białe zdjęcie dziecka, w opisie podkreślił, że chłopiec zmieni jego życie o 180 stopni:

No to teraz zaczynamy zamieszanie i pewnie zmienię czyjeś życie o 180 stopni.

Monika Mrozowska w niedzielny poranek pochwaliła się fotografiami z najmłodszym dzieckiem. Podzieliła się piękną sesją zdjęciową. Na jednym z ujęć widać aktorkę, która karmi maluszka piersią, na kolejnych jej synów, którzy tulą się do siebie, jeszcze na innych Lucjana leżącego w łóżku.

Gwiazda w opisie pod zdjęciem ujawniła, że poród był planowaną operacją podwyższonego ryzyka i odbył się zgodnie z terminem. W opisie zwróciła się do medyków, którzy pomagali jej urodzić czwarte dziecko:

19.01.2021 przyszedł na świat Lucjan Maciej A.L. A ponieważ poród odbywał się przez cc i był planowaną operacją podwyższonego ryzyka (stan po 3 cc) to chciałabym przede wszystkim podziękować tym wpisem wszystkim osobom, które przyczyniły się do szczęśliwego finału, który nastąpił we wtorek dokładnie o 8:50.

Dzięki lekarzom, którzy nadzorowali zabieg, wszystko dobrze się skończyło. Chłopiec urodził się zdrowy:

Trafiłam do dr. Tadeusza Issata (któremu też dziękuję po stokroć), który pięknie doprowadził mnie do końca ciąży i... razem z zespołem fantastycznych osób dokonał w moim przekonaniu, rzeczy niemożliwej ... Tak poprowadził cc, że przy mocno ograniczonej możliwości pozytywnego finału (była przygotowana nawet krew do ewentualnej transfuzji) cała operacja zakończyła się z wynikiem mojej minimalnej utraty krwi (raptem 350 ml), 10 punktów w skali Apgar dla młodego oraz... moim totalnym wzruszeniem , „rozklejeniem się” i powtarzaniem jak mantra „dziękuję, dziękuję, dziękuję”

W dalszej części wpisu Monika Mrozowska dodała, że potrafi docenić to, ile ona i jej synek mieli szczęścia:

Ta nasza droga z Luckiem, nie była taka prosta, ale potrafię docenić ile mieliśmy w tym wszystkim szczęścia...

Internauci są zachwyceni wpisem. W komentarzach komplementują piękne rodzinne kadry, życzą mamie i maluszkowi dużo zdrowia:

Monia Twój wrodzony optymizm też zdziałał cuda! Jesteś wspaniałą mamą. Patrzę na chłopaków i się mega rozklejam.
Pięknie czytać takie rzeczy i uczuć, że gdzieś może być właśnie tak jak opisujesz. Wszystkiego najlepszego dla Was poznawajcie się i dbajcie o siebie.
No łezka mi się aż zakręciła! Kochana przytulam Was wszystkich mooocno zdrowia! Wracaj do sił! Gratulacje tak pięknego maluszka.

Redakcja Jastrząb Post dołącza się do wpisów i składa aktorce oraz jej partnerowi serdeczne gratulacje.