Monika Jarosińska o metamorfozie. Schudła przez wyrwany ząb

Monika Jarosińska popularności zyskała dzięki jednej z głównych ról w "Plebanii". Potem przyszły takie produkcje jak "Samo życie" czy niedawne "Dziewczyny ze Lwowa". Po raz ostatni większą rolę zagrała właśnie we wspomnianym serialu Telewizji Polskiej, który zakończył się w 2019 roku. To jednak nie przeszkadza jej w bywaniu na salonach. Ostatnio pojawiła się na gali fundacji "Kochaj życie", gdzie... wcieliła się w modelkę.

Jarosińska podczas niedawnego pokazu mody na wspomnianej gali zachwyciła wyglądem. Gwiazda zaprezentowała nie tylko świetną stylizację, ale także idealną wręcz figurę. W rozmowie z Karoliną Motylewską zdradziła, jak udało jej się przejść taką metamorfozę. Było to spowodowane problemami zdrowotnymi.

Na początku bardzo przytyłam po operacji kręgosłupa i moim celem było, żeby te kilogramy zrzucić i to się udało. Tylko ostatnimi czasy - już nie chcę mówić o tych chorobach - ale miałam jeszcze taką małą perturbację zdrowotną. Już wszystko jest na ostatniej prostej. Dlatego schudłam — wspomniała aktorka.

I choć nie zdradziła swojej codziennej diety, to podkreśliła, że na co dzień jest łakomczuchem. Mimo to udało jej się zrzucić nadmiar kilogramów przez wyrwany ząb.

Jestem łakomczuchem, naprawdę lubię jeść. Ostatnio byłam na imprezie show-biznesowej (...) Spotkałam Andrzeja Krzywego i on do mnie mówi tak: "Co? Ozempic?" A ja powiedziałam, że nie, że to był wyrwany ząb, bo taka jest prawda. Na pewno to się ukaże na wszystkich portalach — Jarosińska, bez zęba schudła — zdradziła Jarosińska.

Zobacz też: Karolina Korwin-Piotrowska podjęła zaskakującą decyzję. ŻEGNA SIĘ z telewizją

W ostatnim czasie próżno szukać Moniki Jarosińskiej na ekranie. Jak wspomniała, staje powoli na nogi i obecnie jest gotowa na nowe wyzwania. Niedawno pojawiła się m.in. w "halo tu polsat", gdzie opowiedziała o korzystaniu z medycyny estetycznej. Teraz, w rozmowie z Karoliną Motylewską, wspomniała też, że jest gotowa na udział w programie telewizyjnym. Konkretnie chodzi o "Królową przetrwania", w której jest przekonana, że poradziłaby sobie bardzo dobrze.

Królowa przetrwania bez zęba. Oczywiście, że tak. Wydaje mi się, że to byłaby dla mnie świetna przygoda. Byłam harcerką, spałam w namiocie, to było dawno, dawno temu, ale nie widzę żadnych przeszkód. Wydaje mi się, że dałabym radę. Ja też nie jestem osobą konfliktową, nie lubię dram przede wszystkim. No, chyba że któraś z koleżanek by mnie naprawdę wyprowadziła z równowagi. Musiałoby być ciężko, musiałaby mi jakoś wybitnie nacisnąć na odcisk, abym pokazała swoją drugą twarz — dodała na koniec.