Przystojny syn Kasi Nosowskiej wyrasta na gwiazdę! Właśnie opowiedział o relacjach z matką i swojej muzycznej karierze!
Katarzyna Nosowska goszcząc u Kuby Wojewódzkiego skomentowała swoje relacje z synem. O Mikołaju Krajewskim w zasadzie wiadomo niewiele. Gwiazda przez lata strzegła prywatności jak tylko mogła, dlatego na próżno szukać w mediach opowieści Kasi o plusach i minusach macierzyństwa, problemach dorastającego dziecka, czy zdjęć paparazzi piosenkarki z synem na wspólnych spacerach, zakupach czy obiadach. Z informacji, jakie wokalistka zespołu HEY przekazała mediom wiadomo jedynie, że jej syn to wschodząca gwiazda modelingu.
26.10.2018 | aktual.: 26.10.2018 18:46
Z najnowszych opowieści Kasi wiemy również, że 22-latek zdążył już wyprowadzić się z rodzinnego domu, na co naciskała ona sama:
Powiedziałam: „Myślę, że już pora”. Miał 20 lat i uznałam, że to już pora.
Nosowska zapewniła przy okazji, że Mikołaj wynajmuje mieszkanie, bowiem nie stać jej na razie na inwestowanie w nieruchomości. Kasia z synem pozostają głównie w kontakcie telefonicznym, najwięcej stresu kosztuje ją odczytywanie SMS-ów od dorosłego dziecka, a to ze względu na jego chłodne i bardzo krótkie komunikaty:
On ma ten obrzydliwy zwyczaj moim zdaniem, niektórzy nawet moi dorośli znajomi mają nawet ten zwyczaj, że nie formułują w SMS-ie myśli w jednym. Ja spokojnie poczekam. Myślę: „Napisz do mnie tę długą wiadomość, jeśli ona jest długa, i mi ją wyślij, a ja ją wtedy przeczytam” i odpowiem ci również jednym SMS-em. Oni wysyłają po jednym zdaniu, czasami słowie. On do mnie pisze np. tak: „Mamo…”, i ja wtedy widzę tylko „Mamo i trzy kropki”. Nie ma tam, że uśmieszek, nie wiem, no uśmieszek, żebym ja się nie bała, tylko tam jest „mamo” i chłodne trzy kropki. Od razu myślę: „Jezus Maria, Mikołaj, Mikołaj”. I on potem już nie powie o co mu chodzi, tylko mówi tak: „Jest taka sprawa”. I wysyła: „Jesteś w ogóle w domu?”. Ja mówię: „Jestem, co się dzieje?”. „To może ja wpadnę, bo chcę pogadać”. Dżizas! Nie może po prostu przyjść, zapukać i powiedzieć co mu leży na wątrobie? Mówię mu to ciągle, ale to jest jakiś obłęd! – wyznała Nosowska u Wojewódzkiego.
Okazuje się, że syn Nosowskiej, który zmienia się w bardzo przystojnego mężczyznę, śmiało poczyna sobie na Instagramie. Ostatnio Mikołaj zaprosił swoich wirtualnych znajomych do wspólnej rozmowy. 22-latek odpowiedział na nadesłane pytania, dzięki czemu mógł poczuć się jak prawdziwa gwiazda udzielająca wywiadu dla Vivy!, Gali czy innego magazynu o życiu celebrytów.
Wywiad z synem Kasi Nosowskiej
Z odpowiedzi Mikołaja możemy dowiedzieć się, że po sławnej mamie odziedziczył "duuuużo cech charakteru", zaś bycie jej synem odbiera jako wielki zaszczyt:
Jak się czujesz na scenie z Twoją wspaniałą mamą? – zapytał internauta.
Zaszczycony, zestresowany, szczęśliwy. Taki miks uczuć szczerze mówiąc… Ale przede wszystkim szczęśliwy – odpowiedział Mikołaj.
Krajewski zdradził przy okazji, że na wiosnę planuje wydać własny singiel:
Czy będzie kiedyś jakiś album muzyczny od Ciebie? – zabrzmiało kolejne pytanie.
Zobaczymy. Słyszałem, że kwietniu coś się będzie działo – skwitował tajemniczo syn Nosowskiej.
Przy okazji Mikołaj opowiedział, jak to jest być synem żywej legendy polskiej sceny muzycznej:
Normalnie. Dla mnie to nie jest Nosowska z HEY, tylko moja Mama, która zawsze przy mnie była… Bez życia na scenie wciąż byłaby najwspanialszą Matką na świecie.
Na koniec rozmowy syn Kasi Nosowskiej wskazał swoją ulubioną piosenkę zespołu HEY i zdradził, że zdecydowanie bardziej woli Beatę Kozidrak od Beyoncé:
"Lilia, kula i cyrkiel" [z platynowej płyty "Do rycerzy, do szlachty, doo mieszczan" – red.]. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego – odpowiedział Mikołaj zapytany o najlepszy utwór w dorobku jego sławnej matki.
Jak myślicie, czy Mikołaj zostanie gwiazdą na miarę Kasi?
