Michał Wiśniewski o aferze wokół Cichopek i Kurzajewskiego. Sam miał podobną sytuację. "Dostał ode mnie w twarz" [WIDEO]

Bez względu na wszystko powinno być to karalne. Karalne nie oznacza idź do więzienia, bo podsłuchiwałeś czyjeś rozmowy. Publikowanie i przesłanie dalej takich rozmów, upublicznianie ich, w ogóle samo nagrywanie ich jest nieetyczne. Ale rozumiem, że czasami to jest metoda, którą rozpromowały media przez wszelkiego rodzaju afery podsłuchowe i kto mówił prawdę itd. To jest żałosne. Nie wiem kto to zrobił, ale powinien ponieść surową karę.

Te granice się przekraczają. Dzisiaj tak naprawdę aparatem dysponuje każdy, mając go w swojej komórce. Może zrobić niewygodne zdjęcie. Ja byłem w takiej sytuacje. Bardzo ostro zareagowałem, bo ktoś w garderobie zrobił zdjęcie mojego tyłka. Akurat niekorzystnie się wypiąłem, bo tak to może nie miałbym nic przeciwko. Oczywiście żartuję, ale bez pytania opublikował to zdjęcie i dostał ode mnie w twarz. To było męskie załatwienie sprawy. Później wyjaśniliśmy to sobie i podaliśmy ręce po kilku latach. Też nie jestem dumny z tego, jak postąpiłem, ale targały mną emocje i alkohol. Wielu z nas potrafi się w zaciszu domowym nieetycznie zachować. Natomiast przekazywanie tego dalej, to jest absolutnie niewłaściwie i powinno być po prostu karalne. Ktoś powinien się tym zająć.