Michał Wiśniewski o ciąży Poli i imieniu szóstego dziecka. Jak zareagowało pozostałych pięcioro? Mogło mu się zrobić przykro [WIDEO]

Eti i Vivi mieszkają z mamą. Są u nas gośćmi. To samo Xavier i Fabienne. Oni są dorośli. W związku z czym Xavier wyszedł z domu i ma wspaniałą partnerkę, z którą mieszka, a Fabka nawet jeżeli jeszcze nie, to pewnie też ma swoje plany. Z całej 10 Julia od Poli, czyli najstarsza córka, też już chce być na swoim. Czyli jeszcze tylko 7 i będziemy wolni. Bardzo się cieszę, bo my czerpiemy z tego ogromną radość. Tak jak szanuję ludzi, którzy nie chcą mieć dzieci i chcą poświęcić ten czas dla siebie, co jest bardzo ważne, bo o sobie trzeba przede wszystkim zadbać, tak wychodzę z założenia, że ci ludzie, którzy kochają to rodzicielstwo i kiedy im to sprawia bardzo dużo radości, a z drugiej strony – co jest niemniej ważne, robią to dobrze i z głową. Ja jestem ze swojej rodziny bardzo dumny. Czerpię z tego tyle radości, że dla mnie jest to eliksirem życia.

Ja mogę ją wesprzeć swoim widokiem i przytulać ją do serca. To jest szóste dziecko Poli, w związku z tym na pewno nie jest łatwo. Jestem z niej dumny, bo ona jest niezwykle dzielna. Poświęca cały czas naszemu synkowi, odwozi dzieci do szkoły rano, więc to jest naprawdę mega poświęcenie.

Zdarza nam się, ale ja twierdzę, że za rzadko. Pola nie chce, jest nastawiona na to, żeby przebywać z dzieckiem jak najwięcej czasu, ale przekonuję ją do tego. Tłumaczę, że jest to zawsze kosztem czegoś. Może mi się uda.

Dziecko nie będzie miało na imię Zdzisława, jeżeli będzie dziewczynką, ani nie będzie Świętopełkiem jeżeli będzie chłopcem. Dowiecie się w odpowiednim czasie. Kolejne to są badania, które wykażą, czy wszystko jest dobrze. Na razie wszystko jest cacy, więc dowiemy się niebawem czy na niebiesko, czy na różowo.

Ja nie musze wszystkiego robić. My poinformowaliśmy o ciąży w momencie, kiedy byliśmy pewni, że wszystko jest dobrze. Nie będę na pewno od razu głosił z tubą, jaka jest płeć dziecka.

Częściowo z pretensjami. Na zasadzie: "hej, serio? Dowiedziałem się nagle". Ale myślę, że kto, jak kto, ale moje dzieci są do tego przyzwyczajone.

To są zdrowe relacje. Za wcześnie w ogóle, żeby mówić, co się w przyszłości z tego narodzi. Te relacje są mega poprawne i to mnie bardzo cieszy. Oni się szanują na wzajem. Każdy, kto ma rodzinę patchworkową zrozumie, że każdy z nas to są części wspólne. Dbamy o te relacje. Natomiast trzeba pamiętać, że dzieci Poli mają swojego tatę, a moje dzieci mają swoje mamy. To będzie zawsze priorytetem i tutaj nikt nie będzie interweniował, ani starał się na siłę, żeby było inaczej.