Michał Mikołajczak na fali „TzG” rozgadał się o Edycie Zając! Pierwszy raz zdradził aż tyle, od kiedy wyszło na jaw, że są para [WIDEO]

Michał Mikołajczak w 2011 roku ukończył Akademię Teatralną w Warszawie. Jednak już wcześniej miał okazję zadebiutować na profesjonalnej scenie. Po raz pierwszy na deskach Teatru Rozmaitości pojawił się w 2009 roku i od tamtej pory regularnie dostaje kolejne role. Gra nie tylko w teatrze, ale także na dużym i małym ekranie.

Michał Mikołajczak

Paulina Pucuła

24 lipca 2022, 08:40

Widzowie doskonale znają go z lubianych polskich seriali. Od kilku lat występuje między innymi w Pierwszej Miłości i Na Wspólnej. Pojawił się także w kinowym hicie 365 dni, gdzie zagrał szefa ochrony. Teraz będzie miał okazję sprawdzić się w zupełnie nowym wcieleniu. Już 29 sierpnia zadebiutuje na parkiecie Tańca z Gwiazdami.

Michał Mikołajczak o udziale w TzG i Edycie Zając

Lista uczestników 13. edycji Tańca z Gwiazdami od samego początku wzbudzała mnóstwo emocji. Jedną z pierwszych ujawnionych gwiazd był właśnie Michał. Teraz będzie on mógł spróbować swoich sił na parkiecie i poddać się ocenie jurorów, a także publiczności. Wcześniej udział w programie wzięła Edyta Zając, z którą łączą go bardzo bliskie relacje, co pokazują zdjęcia paparazzi. Modelce udało się zwyciężyć i zdobyć Kryształową Kulę. Jak jej występy i drogę do zwycięstwa ocenił Michał?

Nie oglądałem za bardzo XI edycji tańca z Gwiazdami. Natomiast widziałem tańce Edyty i podobały mi się bardzo.

Czy Edyta daje mu rady, jak ma zdobyć kryształową kulę?

Myślę, że Kryształowa Kula to jest bardzo daleko idący plan. Ja mam na razie mniejsze marzenia, chciałby przetrwać pierwszy odcinek. Jeżeli się nie uda to trudno, to jest taki program, natomiast kompletnie nie myślę o kulach.

Czy Edyta doradzała mu w podjęcie decyzji o udziale w programie?

Ja staram się podejmować decyzję odnośnie moich zawodowych wyzwań sam, bo to ja ostatecznie znajdę się potem pod oceną innych ludzi, albo i nie. Oczywiście, słucham bliskich mi ludzi, ale staram się podejmować decyzję sam.

Będziecie kibicować Michałowi?