Matka Agaty Młynarskiej poświęciła wszystko dla córki. Spotkał ją przykry los
Agata Młynarska jest obecnie jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich dziennikarek. Niewiele osób jednak wie, że przeszłość jej rodziny skrywa mało znane, szokujące fakty. O szczegółach swojego niełatwego życia opowiedziała szerszej publiczności Adrianna Godlewska w autobiograficznej książce Jestem. Po prostu jestem. Matka Agaty Młynarskiej nie szczędziła gorzkich wspomnień.
Adriannę Godlewską mogła być świetną aktorką
Adrianna Godlewska miała przed sobą obiecującą przyszłość. Doskonale radziła sobie jako studentka Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej, a dzięki temu, że udało jej się zaistnieć na stołecznej scenie teatralnej, dostała od życia niezwykłą szansę. Została zaproszona przez znajomych do Paryża, gdzie wkrótce osiadła.
Jak wspomina, Paryż zrobił na niej ogromne wrażenie. Tak samo jak w Polsce, tam również miała okazję występować. Wszystko dzięki uprzejmości właścicielki baru Mazurek, gdzie matka Agaty Młynarskiej mogła realizować swój własny program artystyczny przed widownią.
Paryska sielanka nie trwała jednak tak długo, jak Godlewska by chciała. Ważność jej paszportu nie została przedłużona, dlatego była zmuszona wrócić do Polski.
Historia ciężkiej miłości
Niedługo po powrocie do kraju Godlewska poznała swojego przyszłego męża, poetę Wojciecha Młynarskiego. Mężczyzna zrobił na niej ogromne wrażenie już przy pierwszym spotkaniu. Między parą zaiskrzyło wyjątkowo szybko. W momencie ślubu obiecująca aktorka wiedziała, że już wkrótce urodzi im się pierwsze dziecko.
Jak napisała jednak w swojej książce, małżeństwo z Młynarskim nie należało do najłatwiejszych. Już w 1979 roku dostał diagnozę - choroba afektywna dwubiegunowa. Godlewska niejednokrotnie miała problemy z poczuciem własnej wartości.
Tyle razy słyszałam, że nic nie znaczę, że jestem zerem jako kobieta, jako aktorka, jako w ogóle ja. Moje poczucie wartości zostało zdegradowane do minimum i z kimkolwiek bym nie rozmawiała, zawsze miałam uczucie, że ten ktoś rozmawia ze mną wyłącznie dlatego, że jestem żoną wybitnego artysty - czytamy.
Postanowiła jednak poświęcić się dla męża i córki. Z tego powodu zupełnie zrezygnowała ze znakomicie zapowiadającej się kariery i skupiła na życiu domowym.
Młynarski opuścił w żonę w dniu jej urodzin
W dniu 49. urodzin Godlewskiej nastąpiło coś, czego się zupełnie nie spodziewała. Wojciech Młynarski wyszedł z domu i powiedział, że już nigdy nie wróci.
Moment był wybrany z premedytacją. Dom pełen gości, którymi musiałam się zająć. Powiedział: teraz będę mieszkał u przyjaciół, proszę do mnie nie dzwonić ani mnie nie szukać - wspomina Godlewska.
Okazało się później, że jej mąż postanowił zamieszkać u pewnej kobiety. Wydarzenie to bardzo mocno odbiło się na zdrowiu psychicznym matki Agaty Młynarskiej, której ciężko było sobie poradzić z faktem, że Młynarski tak po prostu odszedł. Przestała śpiewać, miała problemy z mówieniem.
Po latach mocno osłabł jej kontakt także z córkami i synami. To również sprawiło jej ogromny ból.
Dzieci miały już swoje własne życie i jemu musiały się poświęcić, ale ja odbierałam to jako kompletne odrzucenie mojej osoby - napisała.
