Marina Łuczenko po ciąży nie ma żadnych rozstępów. Zdradziła swój sekret idealnej skóry

Marina Łuczenko dwa lata temu bardzo długo ukrywała, że jest w ciąży. Chociaż na ten temat spekulowano przez wiele tygodni, zarówno piosenkarka, jak i jej mąż. Wojtek Szczęsny, uparcie milczeli. Gdy krągłości nie dało się ukryć, potwierdzili, że piosenkarka spodziewa się narodzin pierwszego dziecka.

Liam Szczęsny przyszedł na świat 30 czerwca 2018 roku. Dumni rodzice tą radosną wiadomością podzielili się w mediach społecznościowych, gdzie opublikowali pierwsze zdjęcie chłopczyka. Pomimo że nie pokazali jego twarzy, fotografia z prędkością światła obiegła kolorową prasę. Fani ruszyli z gratulacjami.

Od prawie dwóch lat Marina łączy więc karierę z wychowywaniem dziecka. Sporo czasu spędza z synkiem, w międzyczasie tworzy nowe piosenki oraz bierze udział w niektórych branżowych  imprezach.

Gwiazda prowadzi też konto w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się z fanami ciekawostkami ze swojego życia — pokazuje ciekawe stylizacje, upamiętnia podróże, pokazuje rosnące dziecko.

Co jakiś czas Łuczenko odpowiada na pytania fanów. Tak było ostatnio, gdy jedna z internautek spytała, czy Marina w ciąży lub przed nią, poddawała się zabiegom, które miały zapobiec rozstępom? Okazuje się, że gwiazda zamiast nich, sięgnęła po kosmetyk, który pielęgnował i nawilżał jej skórę.

To produkt marki Mama Mio. Marina wybrała masło do ciała, The Tummy Rub Butter. Stosowała je dwa razy dziennie.

Polecany przez piosenkarkę produkt można kupić online. Jego cena waha się w granicach 250 zł za 120 g produktu.

Myślicie, że jest warty swojej ceny?