Była żona Kamila Durczoka wyznała, ile zarabiał jej mąż u szczytu kariery. O oszałamiającej kwocie dowiedziała się po latach
Marianna Dufek i Kamil Durczok poznali się podczas pracy w Telewizji Państwowej. Para wzięła ślub w 1995 roku, a rozwiedli się w 2017 roku. Nawet po serii skandali z udziałem dziennikarza, była żona cały czas go broniła.
30.03.2022 | aktual.: 30.03.2022 20:07
Tekst we „Wprost” był przekroczeniem wszelkich zasad, ludzkich i etycznych, jakie nas w tym zawodzie obowiązują. Tak samo postąpiłabym, gdyby krzywda spotkała któregoś z moich przyjaciół. Tak się trzeba było zachować. Przede wszystkim z myślą o dziecku, które dla nas obojga jest najważniejszą osobą. Przede wszystkim z myślą o dziecku, które dla nas obojga jest najważniejszą osobą. Zresztą postawę naszego syna, w tej koszmarnej także dla niego sytuacji, odbieram jak nagrodę. Zobaczyłam, że życiowe wartości dobrze mu się poukładały w głowie.
Kiedy media obiegły wieści o tym, że Kamil Durczok zmarł w wieku 53 lat, Dufek jako jedna z pierwszych wyraziła w sieci żal po jego przedwczesnym odejściu. Kilka miesięcy później, postanowiła rozliczyć się z przeszłością w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem.
Dlaczego się zgodziłam? Bo poczułam, że przyszedł ten moment. Czasem traktuję mówienie i pisanie jak autoterapię. Zamykanie rozdziałów w życiu. Ten się domknął - powiedziała.
W rozmowie zdradziła między innymi, ile zarabiał Durczok u szczytu kariery.
Marianna Dufek zdradziła, ile zarabiał Kamil Durczok
Marianna Dufek po śmierci byłego męża zdecydowała się udzielić wywiadu. W rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem opowiedziała między innymi, dlaczego, mimo że w zasadzie nic już jej nie łączyło z Kamilem Durczokiem, uparcie stawała w jego obronie, kiedy wszyscy atakowali go po aferze ujawnionej przez Wprost.
weszłam do jego wynajmowanego mieszkania. Zastałam go z pistoletem przy skroni. To obraz, który nałożył na mnie wielką odpowiedzialność. Wciągnął w pułapkę emocjonalną. Cały ten czas formalnie czułam się jego żoną. Byłam nią na papierze i dla świata. Żyłam więc w zawieszeniu. Sama nie wiedziałam, kim byłam. Taką żoną nie-żoną i trzeba było się jakoś zachowywać - mówiła.
Zdradziła także, że przez długi czas nie zdawała sobie sprawy, jak dużo zarabia jej mąż.
W domu nie było problemu z pieniędzmi. Nie wiedziałam, ile zarabia mój mąż. Tego dowiedziałam się niedawno z akt sądowych sprawy o podrobienie weksla. To była nieprzyzwoita kwota, grubo ponad sto tysięcy złotych miesięcznie, gdy był redaktorem naczelnym "Faktów". Dostawałam od niego, w moim rozumieniu, duże pieniądze na życie - wyjawiła w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem.
Całą rozmowę będzie można przeczytać w Fashion Magazine, który ukaże się już 31 marca.
