Marcela Leszczak odpowiada na pytanie wścibskiej internautki o wysokość alimentów od Miśka. Suma zwala z nóg

Marcela Leszczak i Michał Koterski poznali się na jednej z branżowych imprez. Między zakochanymi od razu zaiskrzyło. Ich związek jest jednak serią wzlotów i upadków. Zakochani kilkukrotnie rozstawali się, by za kilka tygodni znowu do siebie wrócić. Owocem ich związku jest synek – Fryderyk.

Misiek Koterski, Marcela Leszczak z synem

Krystyna Miśkiewicz

15 lutego 2021, 19:20

Misiek i Marcela często dodają w social mediach zdjęcia uroczego chłopca, a pod każdym kolejnym kadrem nie brakuje komplementów. Jeszcze kilka miesięcy temu aktor i modelka zapewniali o swojej miłości, twierdząc, że rozłąka jeszcze bardziej utwierdziła ich w tym, że są dla siebie stworzeni.

Jak zaczęła się pandemia, to z Michałem do siebie wróciliśmy. To jest dla nas błogosławieństwo, bo mogliśmy w końcu spędzić ze sobą dużo czasu. Dla nas to było wyjątkowe. Dużo przepracowaliśmy w naszym związku, dużo czasu spędziliśmy razem. Tutaj mam na myśli Fryderyka, który też pragnął taty. Ale chce podkreślić, że Michał bardzo często bywał u Fryderyka. To nie było tak, jak kiedy ludzie się rozstają. Bywał kiedy mógł, kiedy mu praca na to pozwalała. Dążymy do tego, aby razem zamieszkać, ale wiadomo, że to jest proces. Chcemy zrobić wszystko od właściwej strony, czyli tak, jak powinno być – powiedziała w wywiadzie dla Jastrząb Post.

Niestety kilka tygodni temu zakochani wyznali, że znowu się rozstali. Ich uczucie po raz kolejny zostało wystawione na bardzo ciężką próbę, ale zdaje się, że tym razem nie wyszli z niej zwycięsko.

Marcela Leszczak o alimentach od Michała Koterskiego. Ile dostaje?

Marcela i Michał mieli w planach ślub, ale nigdy nie doszedł on do skutku. Ostatnim razem, gdy zbliżali się do realizacji planów, wybuchła pandemia. Gwiazda Top Model nie ukrywała, że chciałaby zostać żoną aktora, wiedziała jednak, że muszą jeszcze popracować nad relacją.

Nie mówię, że zaraz ślub. Ale dążymy do tego. Pracujemy nad tym, bo nie ma ludzi idealnych. Mamy dużo rzeczy do przepracowania. Jestem dobrej myśli. Ja jestem pracowitym człowiekiem, więc wierzę, że będzie dobrze – mówiła.

Niestety próby naprawienia uczucia nie powiodły się, a życie zweryfikowało ich miłość. Marcela sama wyznała, że ich relacja rozwijała się w bardzo szybkim tempie. Przypomnijmy, że aktor oświadczył się jej po miesiącu randkowania. Niedługo później doczekali się syna.

Pod koniec stycznia Marcela potwierdziła, że z Michałem nie łączy jej już zbyt wiele. Dzisiaj na profilu modelki pojawiło się okienko pytań dla fanów. Jedna z internautek zapytała o wysokość alimentów, jakie aktor płaci na syna.

Ile od Michała zażądałaś alimentów – zapytała wścibska fanka.

Marcela postanowiła odpowiedzieć i jednocześnie dała do zrozumienia, że pytanie niezbyt przypadło jej ono do gustu:

20 000 zł. W porządku, czy za mało?

Mama małego Fryderyka nie chciała uciekać od odpowiedzi, ale też nie ma zamiaru dzielić się tak intymnymi szczegółami. Jak udało się nam ustalić, kwota przywołana przez Marcelę nijak się ma do rzeczywistej.

Fani pary cały czas mają nadzieję, że Marcela i Michał się dogadają. W końcu to nie pierwszy raz kiedy muszą od siebie odpocząć.