Marcela Leszczak mierzy suknię ślubną, a Misiek Koterski podkręca atmosferę. Zagrali z fanami w otwarte karty
Związek Marceli Leszczak i Michała Koterskiego to pasmo wzlotów i upadków, prawie gotowy scenariusz filmowy. Poznali się na imprezie branżowej i od razu między nimi zaiskrzyło. Uczucie okazało się na tyle silne, że nie tylko przetrwało próbę czasu, ale zaowocowała wspólnym dzieckiem – synkiem Fryderykiem.
Kilkukrotnie rozstawali się i wracali do siebie, co utwierdzało ich w przekonaniu, że nie potrafią bez siebie żyć. Od kilku miesięcy znowu są razem.
Jak zaczęła się pandemia, to z Michałem do siebie wróciliśmy. To jest dla nas błogosławieństwo, bo mogliśmy w końcu spędzić ze sobą dużo czasu. Dla nas to było wyjątkowe. Dużo przepracowaliśmy w naszym związku, dużo czasu spędziliśmy razem. Tutaj mam na myśli Fryderyka, który też pragnął taty. Ale chce podkreślić, że Michał bardzo często bywał u Fryderyka. To nie było tak, jak kiedy ludzie się rozstają. Bywał kiedy mógł, kiedy mu praca na to pozwalała. Dążymy do tego, aby razem zamieszkać, ale wiadomo, że to jest proces. Chcemy zrobić wszystko od właściwej strony, czyli tak, jak powinno być - powiedziała w wywiadzie dla Jastrząb Post.
W dalszych planach mają też ślub:
Nie mówię, że zaraz ślub. Ale dążymy do tego. Pracujemy nad tym, bo nie ma ludzi idealnych. Mamy dużo rzeczy do przepracowania. Jestem dobrej myśli. Ja jestem pracowitym człowiekiem, więc wierzę, że będzie dobrze - mówiła.
Dzisiaj pokazała się w sukni ślubnej, czy coś jest na rzeczy?
Marcela Leszczak w sukni ślubnej
Modelka wzięła w sesji, w której zaprezentowała się w zjawiskowej sukni ślubnej, która idealnie wyeksponowała jej figurę i podkreśliła subtelną urodę. Są też ujęcia w czarnej masce, które dodają drapieżności.
Jak to szło? „Żoną miałam być..”? (...) - napisała.
Poczucie humoru i urok sesji docenił nie tylko Misiek Koterski, który napisał:
Kochanie ... może jeszcze będziesz.
Ale także i inni obserwujący, którzy życzą jej pięknego ślubu i komplementują wygląd.
