Małgorzata Tomaszewska po wypadku nie ma dobrych wieści. Co jej doskwiera? Szczegóły kraksy mrożą krew w żyłach [WIDEO]
Małgorzata Tomaszewska kilka dni temu miała wypadek samochodowy. Następnego dnia i tak pojawiła się w Pytaniu na śniadanie. Miała lewą ręką na temblaku, a prawą dłoń – owiniętą bandażem. Gwiazda śniadaniówki na antenie opowiedziała, co się stało i w jakim stanie jest jej pojazd. Auto trafiło do kasacji.
18.03.2023 06:00
Reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska miała szansę porozmawiać z Gosią i zapytać ją o to, jak się czuje. Przy okazji nasza rozmówczyni zdradziła nam, co dokładnie się wydarzyło na drodze.
Małgorzata Tomaszewska o wypadku. Jak się czuje?
Z Małgorzatą jest coraz lepiej pod względem fizycznym, lecz jej stan emocjonalny nie jest najlepszy. Dziennikarka boi się wsiąść za kółko. To z pewnością nie są dobre wieści dla fanów.
Coraz lepiej. Chociaż psychicznie to jest trudne, bo niestety wypadki samochodowe zostawiają ślad. Ja na razie nie jeżdżę autem, nie jestem na to gotowa, ale przede wszystkim trudne jest dla mnie to, że absolutnie nic nie zwiastowało tego, że będę miała wypadek – zaczęła.
Jak doszło do wypadku? Nasza rozmówczyni wjechała w brudny lód o czarnej barwie.
Jechałam ostrożnie i bezpiecznie. Przez ten wypadek straciłam spokój. Jeżeli ja zrobiłabym jakiś błąd, to bym to rozumiała. A tu nie rozumiem, był czarny lód, jechałam dużo wolniej niż inne auta i po prostu ten czarny lód wyprowadził mnie tak, że wylądowałam na barierce. Mogę tylko apelować o ostrożność – powiedziała.
Kto doradził Małgorzacie Tomaszewskiej szybki powrót do pracy?
Dla niektórych ogromnym zaskoczeniem był fakt, że Małgorzata na drugi dzień po wypadku pojawiła się w pracy. Dlaczego się na to zdecydowała? Jak się okazuje, to pani psycholog jej to doradziła.
Pewnie byłam trochę w szoku. Ale ja jeszcze tego dnia pojechałam na wieczorny koncert i w trasę. To była rada mojej pani psycholog, żeby pokonać tę traumę od razu. Oczywiście nie wsiadłam jako kierowca, tylko jako pasażer. Bardzo się bałam. Ale przezwyciężyłam ten lęk i to jest bardzo ważne, aby te lęki pokonywać – otworzyła się.
Prezenterka uważa, że praca w śniadaniówce pomaga jej z problemami natury emocjonalnej.
A jeśli chodzi o prace, to ona bardzo mi pomaga ze wszystkimi psychicznymi problemami. Ja np. mam tak, że jak zamknę się w domu, to jest jeszcze gorzej. Ja muszę zawsze wyjść, więc jeżeli państwo mnie widzą na ekranie i jestem uśmiechnięta, to nie zawsze jest to ten dobry moment mojego życia, czasami praca mi pomaga, żeby przezwyciężyć jakieś trudne chwile – kontynuowała.
Jak będzie wyglądał proces leczenia?
Jeszcze czeka mnie kilka badań, ale myślę, że takich na wszelkich wypadek. Rehabilitacja mnie nie czeka. Mam nadzieję, że nic niedobrego nie wyjdzie. Na początku nie miałam czucia w dwóch małych palcach, natomiast to czucie już wróciło i jest wszystko dobrze, chociaż teraz mam taki przywilej, że moim kierowcą jak jadę do pracy jest Olek Sikora, więc może powiem, że jeszcze nie mogę dłużej prowadzić? – wyjaśniła.
Trzymamy kciuki za zdrowie Małgorzaty.
