Kuba Wojewódzki PRZEPROSIŁ Małgorzatę Rozenek w trakcie programu na żywo! "Za wszystkie słowa". Na tę konfrontację czekaliśmy latami
Kuba Wojewódzki i Małgorzata Rozenek od lat nie pałają sympatią do siebie. Wszystko zaczęło się w 2016 roku, gdy prezenterka wzięła udział w reality-show Azja Express, w którym występowała również ówczesna partnerka dziennikarza – Renata Kaczoruk. Panie nie znalazły wspólnego języka. Dochodziło między nimi do spięć i wymiany ostrych zdań. To bardzo nie spodobało się Wojewódzkiemu, który postanowił stanąć w obronie swojej ukochanej w wywiadzie dla magazynu Playboy. Batalia pomiędzy nimi przeniosła się do sieci, a następnie przeszła na ścieżkę sądową.
58-latek jakiś czas temu odniósł się do sprawy i wyjawił, jak zakończyła się sprawa z Rozenek. W rozmowie z Krzysztofem Stanowskim dla Kanału Sportowego zdradził, że nie przegrał w sądzie z żoną Radosława Majdana. Wyznał, że Małgorzata zdecydowała się na wycofanie zarzutów.
Wojewódzki powrócił z podcastem, który wraz z Piotrem Kędzierskim prowadzili na antenie newonce.radio. Panowie przeszli do serwisu Onet, gdzie co tydzień będą emitowane nowe odcinki. Król TVN-u z samego rana poinformował, że pierwszym gościem będzie nie kto inny, jak Małgorzata Rozenek. Internet rozpalił się do czerwoności. Wielu nie mogło uwierzyć, że po latach medialnej wojny między nimi, spotkają się, by porozmawiać. Wywiad Rozenek z Wojewódzkim dla Onetu z pewnością odbije się szerokim echem w mediach. Poniżej najciekawsze fragmenty.
Małgorzata Rozenek i Kuba Wojewódzki – wywiad dla Onet.pl
Na samym początku Małgosia pochwaliła polską kadrę sportową, która zdecydowała się, by nie grać z Rosjanami:
Wszystkie sprawy dotyczące piłki mogę przedyskutować z Radosławem. To mi robi dobrze, bo chociaż ja jestem u nas w domu ekspertem od piłki nożnej, bo jestem fanką Twittera i śledzę wszystkie piłkarskie konta. Czasy się zmieniły, już nie milczymy, już ten moment jest taki, że nie powinni grać. Bardzo mi się podobała reakcja Cezarego Kuleszy, bardzo mi się podobało, jak szybko zareagował i nasz kapitan i reszta.
Gwiazda zdradziła także, jak zachowała się w momencie, gdy dowiedziała się, że u sąsiadów ze wschodu wybuchła wojna. Okazuje się, że była wtedy w Mediolanie, gdzie odbywał się Tydzień Mody:
Budzę się rano, mówię fajnie, lecimy. W pewnym momencie orientuje się, że coś jest nie tak. Zaczęłam łapać powagę sytuacji, gdy zobaczyłam odwołane loty. Na początku robisz wszystko, żeby się nie zderzyć z tą informacją. To jest tak, jak robisz wszystko, by nie zderzyć się z decyzją o rozstaniu, z takimi ostatecznymi rzeczami. Pierwsza myśl była taka, że bardzo źle, że jestem z dala od rodziny. Ja byłam sama, byłam bez dzieci.
W dalszej części wyjawiła, że jej pociechy były także z dala od Radosława, co jeszcze bardziej potęgowało w niej niepokój:
Moje dzieci pojechały wtedy do swoich dziadków na weekend, Radosław był w jeszcze innym miejscu i miałam takie poczucie rozrzucenia ich wszystkich. Wiedziałam, że bardzo dużo czasu nam zajmie, jeżeli będziemy chcieli się zjednoczyć i dopiero gdzieś razem jechać.
Wojewódzki zapytał prezenterkę również o to, co by wzięła ze sobą w razie, gdyby wojna przeniosła się do nas:
Wiem, co bym wzięła na pewno - swój akt urodzenia.
Kuba nie powstrzymał się i nawiązał do jej wieku, który wzbudza od dłuższego czasu wiele kontrowersji, gdyż niektórzy zarzucają jej, że się odmładza. Powiedział, ile ma lat, następnie zapytał o wiek Kędzierskiego, a potem to samo pytanie skierował do Gosi, która po chwili ciszy odpowiedziała:
Ja 42, albo 43 lata.
Dalsza część przeszła na zupełnie inne tory. Małgosia przyznała się, kiedy zapaliła swojego pierwszego jointa:
Pierwszy joint z Radosławem, przyrzekam. Mieliśmy go od sąsiada, serio. Tak samo jak pierwszy kieliszek alkoholu wypiłam z moim mężem Jackiem.
Wojewódzki nie uwierzył w zapewnienia Rozenek, na co ta odpowiedziała następująco:
Wy nie rozumiecie schematu szkoły baletowej. Bo mnie to denerwuje, że ktoś mnie zaprasza, a nie zadał sobie trudu, by pomyśleć, jak to wszystko wyglądało.
Małgorzata wyjawiła, że po szkole baletowej zdecydowała się na wyjazd, by zrobić sobie rok przerwy. Nieoczekiwanie zakończyło się to związkiem z Francuzem:
Ja później wyjechałam, bo wiedziałam, że nie chce tańczyć, wiedziałam, że chce studiować prawo, ale jestem totalnie wykończona. Wyjechałam na tzw. gap year, który z powodu tego, że się zakochałam, przedłużył się do trzech lat.
Nagle Wojewódzki przypomniał historię sprzed lat. Okazało się, że wracał z Małgorzatą jedną taksówką z pewnej imprezy:
Pamiętasz, jak wracamy z imprezy taksówką? Powiedziałaś: "Ale ma pan burdel w bagażniku! Zrobić panu porządek?". (...) Pamiętam, bo jechaliśmy Combi, a ty wtedy zaczęłaś prowadzić program "Perfekcyjna Pani Domu". Pomyślałem sobie: "Diabeł wcielony!".
Ta z kolei dodała, że wracali ze sobą razem tylko ze względu na to, że brakowało taksówek:
Tylko nie chciałabym, żeby zostało takie wrażenie, że byliśmy na tej imprezie razem ani że na nią razem poszliśmy! Po prostu było bardzo mało taksówek.
W dalszej części Rozenek zaczęła opowiadać o głupotach, jakie można robić z miłości. Stwierdziła, że po latach rozumie jego postawę, kiedy postanowił stanąć w obronie Renaty:
Nawet dopatrzyłam się takiej części człowieczeństwa w tobie. (...) Ta reakcja była w jakichś sposób uzasadniona tym, że w twoim urojonym świecie w tym momencie to miało taki, a nie inny wydźwięk. Stanąłeś w obronie swojej kobiety. Miłość zawsze jest numerem jeden.
To najwyraźniej dało do myślenia Wojewódzkiemu, który przyznał jej rację. W końcu doszło do historycznego momentu, w którym przeprosił Gosię za swoje słowa sprzed lat:
Za wszystkie złe słowa chętnie Cię przeproszę, patrząc prosto w oczy.
Wojewódzki zaprosił do swojego talk-show byłego męża Małgosi – Jacka Rozenka. Mężczyzna przyjął ofertę, jednak ostatecznie stacja TVN nie zgodziła się na jego udział w programie. Kuba uważa, że stało się tak dlatego, że produkcja bała się jej reakcji. Ta jednak stanowczo zaprzeczyła:
Nie sądzę, żeby bali się mojej rekacji.
Pod koniec rozmowy prezenterka wyjawiła, że ma jeszcze jedno marzenie. Chciałaby dołączyć do grona prowadzących śniadaniówkę:
Bardzo chciałabym poprowadzić "Dzień dobry TVN", mówię poważnie. Chodzę wokół Edwarda z tym tematem od samego początku mojej pracy.
Kończąc wywiad, Wojewódzki dodał, że to on wysłał do Rozenek zaproszenie do audycji. Podziękował jej, że je przyjęła i pogratulował sukcesu. Stwierdził, że "za dużo dobra na Instagramie" kłuje w oczy i może generować zazdrość, a w efekcie hejt.
Cały dwugodzinny wywiad Kuby Wojewódzkiego z Małgorzatą Rozenek dla Onetu wysłuchacie poniżej.
