Maja Ostaszewska chce zmiany. Tego oczekuje od nowego rządu [WIDEO]
Po poniedziałkowym posiedzeniu w Sejmie wiele polskich gwiazd wypowiedziało się na temat nadchodzących zmian. Jedną z osób, które czekały na upadek rządu Mateusza Morawieckiego, była Maja Ostaszewska. Jakie wymagania względem nowej władzy ma aktorka?
Maja Ostaszewska dla Jastrząb Post
Maja Ostaszewska cieszy się ze zmian w rządzie
Zapytana o to, co sądzi o obecnych wydarzeniach w polskiej polityce, Ostaszewska wyraża spory entuzjazm. Nie od dziś wiadomo, że gwieździe nigdy nie było po drodze z poglądami reprezentowanymi przez Prawo i Sprawiedliwość. Jest pewna, że teraz będzie lżej.
Wracamy na tory demokracji. To jest dla mnie bardzo ważny dzień. Przez ostatnich 8 lat bardzo się starałam jako artystka, żeby uświadamiać, mówić otwarcie o tym, że mamy tutaj pełzający autorytaryzm i próbę odebrania nam podstawowych praw człowieka, praw kobiet, mniejszości, zburzenie trójpodziału władzy, praworządności itd, można by wymieniać bez końca. Pokładam ogromne nadzieje w tym, co nas czeka. I oczywiście czeka nas też ciężka praca - uznała.
Jak, według niej, wpłynie to na kulturę i świat artystyczny? Podkreśliła, że kultura musi pozostać niezależna, aby dobrze funkcjonowała. W nowej władzy widzi potencjał na to, aby w końcu tak było.
Może tylko wpłynąć lepiej. Kultura była w odstawce. Były ogromne pieniądze wydawane, ale tylko na to, co szło po linii politycznej. A kultura musi być niezależna, wobec każdego rządu, wszystkich polityków. Kultura fajnie, jak jest krytyczna, ale przede wszystkim musi być wolność wypowiedzi twórczej. To, co jest największą wartością kultury, to jest właśnie jej różnorodność i myślę, że cokolwiek się wydarzy, to będzie lepiej, niż przez ostatnie 8 lat - powiedziała.
Podzielacie zdanie Mai?
