Maja Hyży wspomina Pierwszą Komunię synów. Wtrąciła kilka słów nt. Agnieszki Hyży i różnic między nimi. "Nikomu nie udało się zepsuć tego ważnego dnia"
Maja Hyży debiutowała w 2013 roku, biorąc udział w programie X-Factor. Z show odpadła przed finałem, ale do dziś jest jedną z najaktywniejszych w mediach uczestniczek show. Krótko po zakończeniu widowiska wydała debiutancki krążek pt. W chmurach. Jej najczęściej odsłuchiwanym w serwisach streamingowych utworem jest Błysk, z którym walczyła o wyjazd na Eurowizję w 2018 roku. Wzięła też udział w Twoja Twarz Brzmi Znajomo.
09.06.2022 | aktual.: 09.06.2022 19:33
Prywatnie Maja jest matką trojga dzieci, a lada dzień na świecie powita kolejne. Gwiazda ma synów – bliźniaków Wiktora i Aleksandra – z czasów, gdy była z Grzegorzem Hyżym. Ich pociechy mają już 9 lat i w tym roku przystąpili do Pierwszej Komunii Świętej. Podczas uroczystości towarzyszyli im paparazzi, którzy uwiecznili całą rodzinę na zdjęciach.
Jak Maja wspomina ten szczególny dzień?
Maja Hyży o Pierwszej Komunii synów
Dla Mai i jej dzieci Pierwsza Komunia była wielkim przeżyciem. Gwiazda nie ukrywała wzruszenia. W pewnym momencie po jej policzku popłynęła łza. O wszystkim opowiedziała reporterce Jastrząb Post.
Chyba jesteśmy w tym wszystkim na równi. Widziałam po moich chłopcach, że się stresowali, ale ja też się stresowałam, czy wszystko będzie ok, czy nie zapomną czegoś. Nawet łzy się u mnie pojawiły, jak przyjmowali Pierwszą Komunię Świętą, bo to było dla mnie ważne wydarzenie.
W wydarzeniu uczestniczyła ona z partnerem i ich córką, oraz Grzegorz Hyży z żoną Agnieszką i jej pociechą z poprzedniego małżeństwa. Maja już przyzwyczaiła się do spotkań w większym gronie:
Wiedziałam, że będą. W końcu po części jest rodziną. Jest żoną mojego byłego męża, czyli ojca moich dzieci, więc to było logiczne, że będzie.
Maja nie ukrywa, że Agnieszka była nieco posępna. Powiedziała wprost, że "była nie w sosie". Miała zupełnie inny nastrój niż ona, czego przyczynę upatruje w paparazzi, których obecność na miejscu akurat Mai sprawiła wiele radości:
Może była nie w sosie. Byli fotoreporterzy, fotografowie, którzy mają swoją pracę. Ja nie ukrywałam komunii chłopców. Fotografowie się pojawili i nie wszystkim się to spodobało. Ja im bardzo dziękuję za to, bo mam przecudowną pamiątkę. Chłopaki mieli bardzo dużo radości ze zdjęć w różnych pozycjach, z różnymi minami. Totalnie na wesoło, z dystansem. Nikomu nie udało się zepsuć tego ważnego dnia.
Piosenkarka nie ukrywa, że to prezenty od niej najbardziej ucieszyły Wiktora i Aleksandra:
Myślę, że chyba od mamusi, bo były obiecane od kilku miesięcy, czyli laptopy. To było obiecywane od dłuższego czasu, chłopcy nie mogli się doczekać. Cała reszta była tłem, a to było najważniejsze.
Cała rozmowa poniżej.
