M jak miłość po wakacjach 2019. Basia Rogowska musi iść na terapię, bo nie może zapomnieć o pedofilu
Choć wydaje się że dziewczynka i jej rodzice, Maria (Małgorzata Pieńkowska) i Artur (Robert Moskwa) dochodzą do siebie po traumatycznych wydarzeniach z minionych odcinków M jak miłość, to będą jedynie pozory. Basia będzie osowiała, smutna, nie będzie miała apetytu. Rodzice, którym mają spore pojęcie o zdrowiu, także psychicznym, postanowią wysłać nastolatkę na terapię u psychologa.
– Boże, Artur, to takie niesprawiedliwe, że nasze dziecko... że Basia musiała przez to wszystko przejść. Bogu dzięki, że nie doszło do najgorszego – powie mężowi Maria w powakacyjnych odcinkach M jak miłość.
Na szczęście pedofil jedynie porwał małą, nie zgwałcił jej. Inaczej faktycznie byłoby z Rogowskimi krucho, a zwykła pomoc psychologa nie byłaby wystarczająca. Oby Rogowscy wyciągnęli z tej historii nauczkę dla siebie. Przecież Basia nie bez powodu zaufała obcemu człowiekowi.
Wpadła w pułapkę Dariusza
Psychologowie mówią, że dzieci zwracają się w stronę pedofila wtedy gdy nie mają bardzo bliskiej relacji z rodzicami. Im bardziej rodzice rozliczają je z dokonań, stosują surową dyscyplinę , im bardziej maluch chce zasłużyć na ich akceptację, tym łatwiejszą jest ofiarą dla złoczyńcy.
Dziecko powinno czuć, że jego rodzice naprawdę, a nie na pokaz się nim interesują. Czy właśnie to było przyczyną kłopotów malej Basi? Jej rodzice stanowczo powinni się przyjrzeć swojemu związkowi i relacji z córką. Czy tak będzie i czy terapia pomoże dziewczynce otrząsnąć się z koszmaru, zobaczymy w powakacyjnych odcinkach M jak miłość.
