Łzy na planie "The Voice Senior". Emocje wzięły górę u Piasecznego

Andrzej Piaseczny po kilku latach przerwy powrócił do "The Voice Senior". Wraz z Robertem Janowskim, Małgorzatą Ostrowską i Tatianą Okupnik oceniają seniorów, którzy pokazują, że marzenia można spełniać w każdym wieku. W sobotę odbyły się ostatnie przesłuchania w ciemno. I choć pięknych występów nie brakowało, to właśnie wspomniany wykon 76-letniej Emanueli Nowak przykuł uwagę jurorów i fanów.

Mimo że Andrzej Piaseczny dość często obracał fotel w ostatnich dwóch odcinkach, to bez wątpienia największa wrażenie zrobiła na nim 76-latka. Wykonała ona "Tango Kat" z repertuaru Mieczysława Fogga. Jej występ przyciągnął także uwagę Tatiany Okupnik, ale to właśnie Piasek zdobył sympatię seniorki. Gdy tylko Emanuela Nowak wybrała muzyka jako swojego trenera, to postanowił on podejść do swojej podopiecznej. Niespodziewanie wycałował jej dłonie i kilkukrotnie przytulił. To zrobiło na uczestniczce ogromne wrażenie. Z pewnością zapamięta tę chwilę do końca życia.

Zobacz też: Sylwia Peretti z wyjątkowym hołdem dla syna. Teraz ma pamiątkę na całe życie

W trakcie programu Piaseczny podzielił się także wzruszającą historią o Krzysztofie Krawczyku. Artysta najpierw opowiedział, jak Mieczysław Fogg udzielił Krawczykowi "błogosławieństwa", nazywając go swoim następcą. Następnie, ze łzami w oczach zdradził, że nie zdążył pożegnać się z wokalistą Trubadurów. Mimo że Krawczyk tuż przed śmiercią w 2021 r. próbował skontaktować się z Piaskiem, to nie udało im się porozmawiać. Podsumowując tę wzruszającą sytuację, juror podkreślił, że "The Voice Senior" to nie tylko rozrywka, ale także emocje i miejsce na takie historie.