Księżnej Dianie włożono do trumny dwie ważne pamiątki. Jedna dotyczyła synów, druga była największym amuletem

Chociaż ślub pary wyglądał jak bajka, to ich późniejsze życie szybko przerodziło się w pasmo dramatów. Karol cały czas kontaktował się z Camilą Parker-Bowles, o którą Diana była bardzo zazdrosna. Między małżonkami dochodziło do kłótni i pomimo tego, że starali się wykonywać powierzone im przez monarchię obowiązki, to ich związek chylił się ku upadkowi.

Życie księżnej u boku Karola nie było usłane różami. Postanowiła ona całkowicie poświęcić się synom, którzy są owocem tego związku, czyli Williamowi i Harry'emu. Z czasem doszło do rozwodu, który ostatecznie zakończył trwającą kilka lat separację. Diana i syn królowej Elżbiety II oficjalnie przestali być małżeństwem 28 sierpnia 1996 roku.

Królowa ludzkich serc, jak nazywali ją Brytyjczycy, długo nie nacieszyła się wolnością z dala od monarchii. Podczas wakacji w Paryżu, które spędzała u boku swojego nowego partnera, doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Diana i Dodi Al-Fayed zginęli podczas ucieczki samochodem przed paparazzi 31 sierpnia 1997 roku.

Pogrzeb księżnej odbył się 6 września w Opactwie Westminster w Londynie. W kondukcie żałobnym tuż za trumną podążali jej dwaj nastoletni synowie, brat księżnej – Charles Spencer, książę Karol i książę Filip. Diana najbardziej na świecie kochała swoich synów, i to ich zdjęcie włożono jej do trumny.

Trafiła tam też bardzo osobista pamiątka, czyli różaniec, który otrzymała w prezencie od Matki Teresy z Kalkuty. Społeczne działania księżnej urzekły obecnie już świętą, a spotkały się one na dwa miesiące przed wypadkiem księżnej.

Matka Teresa zmarła zaledwie kilka dni po matce Harry'ego i Williama.